Ratownik: „Ludzie piją na plaży cały dzień. Nawet, gdy przyszli z dziećmi. To jest masakra”

05a42d3545cd067cf7d43f78a43d3dcb S

Ratownik wyjaśnia, że rodzice często nie pilnują dzieci wystarczająco uważnie. – Zdarza się, że dla nich priorytetem jest, żeby dobrze się opalić i nie obserwują dzieci, które biegną do wody – mówi Maciej Dziubich.

Ratownicy nie wpuszczają pijanych do wody, ale plażowicze mają na to sposób. – Co robi taki plażowicz? Czeka aż ratownik zejdzie ze służby i wchodzi do wody – mówi Maciej Dziubich. – A my prędzej czy później musimy do takiego delikwenta wracać.

Według naszych słuchaczy poprawiła się czystość na polskich plażach. Jednak wciąż możemy na nich znaleźć kapsle czy zgaszone papierosy, co z pewnością nie uatrakcyjnia wypoczynku. O sytuacji na naszych plażach opowiedział w Radiu Gdańsk Maciej Dziubich – kierownik Centrum Koordynacji Ratownictwa WOPR w Sopocie.

PICIE NA PLAŻY

Czy picie na plażach jest problemem? – To bardziej jakaś masakra – przyznał Maciej Dziubich. – Na plaży już o 9 rano są ludzie z piwem. Ludzie pija na plaży cały dzień, od rana. Piją także dorośli, którzy przyszli z dziećmi. To jest masakra.

Kąpieliska zorganizowane mają swój regulamin. – Obowiązuje np. zakaz spożywania alkoholu – mówił Maciej Dziubich. – My widząc, że ktoś mocno sobie „drinkuje” albo wchodzi zygzakiem do wody, nie możemy go do niej wpuścić. A co robi taki plażowicz? Czeka aż ratownik zejdzie ze służby i wchodzi do wody. A my prędzej czy później musimy do takiego delikwenta wracać.

ZAGINIONE DZIECI

Zagubienie dziecka na plaży wciąż się zdarza. – To się będzie zdarzać – przyznał Maciej Dziubich. – Bo priorytetem często jest to, żeby się opalić, wciąż trzymamy komórki w dłoniach, żeby być na bieżąco i siedzimy tyłem do wody. Nie jest priorytetem, żeby usiąść tak, by widzieć wodę i dziecko.

Aby pomóc w sytuacjach zaginięcia, zostały wprowadzone specjalne opaski dla dzieci, na których możemy umieścić swoje dane kontaktowe. – Nam to przyspiesza pracę, a rodzicom otwiera oczy – tłumaczył Maciej Dziubich.

Jednak te najnowsze mają dodatkową funkcję. Możemy na nich kontrolować poziom opalania się naszych pociech. – Te opaski mają czujnik światła – przyznał Maciej Dziubich. – Wiemy, ile skóra przyjmuje szkodliwego promieniowania. Wiemy, kiedy zejść ze słońca. Opaski są wielokrotnego użytku i są darmowe, wystarczy podejść do ratownika i poprosić.

 

Opaski są dostępne w dwóch kolorach, w wersji dla chłopca i dziewczynki. Fot. Radio Gdańsk/Wiktor Miliszewski


PARAWANY

Niektórzy słuchacze podkreślają, że parawany były na plaży od zawsze. Z tą różnicą, że kiedyś one chroniły od wiatru, dziś budujemy z nich swoje małe twierdze. Jak przyznał Maciej Dziubich, ratownik skupia się na obserwacji wody, nie plaży. – Jak cofamy się do wieży, to twarzą do wody, jak jemy kanapkę, to też twarzą do wody i często nie wiemy, co się dzieje na plaży za naszymi plecami.

– Dla nas jest ważne to, żeby na plaży pozostawić parę metrów wolnego od strony wody – dodał Maciej Dziubich. – Na przykład, jeżeli kłady poruszają się po plaży, czy wjeżdżają karetki, to one potrzebują tych paru metrów wolnego od parawanów, od linii wody. To jest nasz priorytet. Mam też ogromną prośbę do plażowiczów, by nie rozkładali się nad samą wodą.

Anna Polcyn
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj