Rzepak zebrany, ale plony o wiele mniejsze. Wszystko przez pogodę. „Niektórzy boją się, że utopią sprzęt”

Nawet o połowę niższe niż w zeszłym roku są plony rzepaku na Pomorzu. Rolnicy zakończyli zbiory odmiany ozimej tej bardzo popularnej w naszym regionie rośliny. Niestety, dała o sobie znać niesprzyjająca pogoda. Aura w tym roku dała rolnikom wyjątkowo popalić. Najpierw w styczniu rolnicy mieli do czynienia z tzw. procesem wysmalania. Oznacza to, że na polach brakowało śniegu w trakcie największych mrozów. Śnieg stanowi dla roślin naturalną izolację przed niskimi temperaturami. Gdy jednak termometry w niektórych miejscach pokazywały nawet poniżej -20 st. C, śniegu na polach nie było.

WINNA KAPRYŚNA POGODA

Wiosną trzeba więc było przesiać wiele pól, ponieważ kiełki roślin zostały zniszczone. Z kolei te rośliny, które nadawały się, by je pozostawić, zostały „dobite” kwietniową i majową pogodą, gdy na Pomorzu panowała susza. Efektem jest dramatyczny spadek plonów.

– Zakończyłem zbiory rzepaku i plony są o 45 do 50 proc. niższe niż w zeszłym roku. W zeszłym roku zbierałem od 4,5 do 5 ton z hektara, w tym roku było to od 1,5 do 2 ton – mówi Jacek Nojek, rolnik z Łęgowa.

TAK CZY SIAK – ZBIORY BĘDĄ MNIEJSZE

Jak wielu innych rolników, wczesną wiosną przesiał zniszczony rzepak ozimy rzepakiem jarym. Nie poprawi to jednak znacząco sytuacji, bo rzepak jary plonuje znacznie słabiej niż (w normalnej sytuacji) odmiana ozima. Oznacza to w praktyce, że również w tym przypadku zbiory nie powinny przekroczyć 2 ton z hektara. Ze wstępnych informacji wynika, że podoba sytuacja dotknie także pszenicy, która wciąż rośnie na wielu polach.

RAZ JEST SUCHO, A RAZ PADA

Zenon Bistram, prezes Pomorskiej Izby Rolniczej, podkreśla, że podobne sygnały docierają z całego województwa. Kłopoty są też z samymi żniwami.

– Mamy takie warunki, że bardzo trudno wjechać na pole, bo raz jest sucho, a raz pada. Rzepak powinien być już zebrany, a nie wszędzie udało się to zrobić, ponieważ niektórzy boją się wręcz, że utopią sprzęt. Przedłużanie się żniw w przypadku rzepaku niesie ze sobą poważne konsekwencje, ponieważ jego strączki się otwierają, ziarna wypadają i plon zamiast do kombajnu trafia na ziemię – mówi Bistram.

Sylwester Pięta/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj