Chciał przejść 420 kilometrów żonglując butelkami. Udało się. Dlaczego to zrobił?

Znany z programu TVN „Mam Talent” Krzysztof Drabik przeszedł linią brzegową Bałtyku od Świnoujścia do Gdyni żonglując butelkami. Zrobił to, żeby pomóc dzieciom poszkodowanym w wypadkach wodnych.

W sobotę 20 sierpnia około południa Krzysztof Drabik dotarł na molo w Gdańsku Brzeźnie. Został przywitany jak prawdziwy zwycięzca – była muzyka i fajerwerki.

BYWAŁO CIĘŻKO

36-letni zawodowy braman z Bytomia jest mistrzem świata w żonglowaniu butelkami. Talent postanowił wykorzystać w słusznej sprawie. Przez 19 dni przeszedł ponad 400 kilometrów, żonglując butelkami. Dziennie szedł 20, 30, a czasami nawet 40 kilometrów. Nie było łatwo. – Było trochę dramatyzmu, deszcze, wiatr, mokre buty. Bywało ciężko, ale nie skarżę się – mówi zmęczony, ale uśmiechnięty Drabik.

Skąd pomysł? W zeszłym roku leżał na plaży i widząc, że dla wielu dzieci wakacyjny kontakt z wodą kończy się dramatem,  postanowił pomóc.

– Myślałem o tych dzieciach, dla których skok z pomostu czy wysokiej skarpy do wody, skończył się tragedią, i postanowiłem im pomóc – przyznaje Drabik. – Najpierw chciałem przejść tylko 100 kilometrów. Skończyło się na przejściu całego wybrzeża.

KOLEJNY „SPACER” W PRZYSZŁYM ROKU

Krzysztof Drabik, który jest także założycielem fundacji „Twój Rekord Pomaga”, szedł w towarzystwie wolontariuszy i harcerzy z rodzinnego Bytomia. Razem kwestowali na dzieci. Zebrali około 35 tysięcy złotych. Całość pójdzie na rehabilitację dzieci, które ucierpiały w czasie niefortunnych wakacyjnych kontaktów z wodą. – Udało się! Jestem bardzo zadowolony, że przeszedłem cały dystans. I to dla dzieci. Mięśnie bolą, ale nie szkodzi. Teraz wracam na Śląsk, do rodziny, która mi kibicowała przez całą drogę – powiedział żonglujący bohater. Zdardził też, że w przyszłym roku znowu przejdzie ten sam dystans. – Z większym zapałem i reklamą. Tym dzieciakom trzeba pomóc – powiedział.

 

gdansk.pl/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj