– Ten pogrzeb to wielkie zwycięstwo Żołnierzy Wyklętych, którzy walczyli o wolną i niepodległą Polskę – tak prezes IPN Jarosław Szarek mówi o pogrzebie państwowym „Inki” i „Zagończyka”. Zostaną pochowani jutro na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku. Otwarto drzwi Kaplicy Królewskiej przy Kościele Mariackim, gdzie wystawiono trumny Danuty Siedzikówny i Feliksa Selmanowicza. –
Czuwanie potrwa do 22, ale już przed 17 przy kaplicy zbierały się grupki osób w różnym wieku – i starsi, i bardzo młodzi. Część z nich miała opaski na rękach lub koszulki z symbolami Żołnierzy Wyklętych i Polski Walczącej. Trumny są już w kaplicy okryte czerwonym suknem. W kolejce czekało wielu ludzi. Wstęp jest wolny dla wszystkich chętnych. Każdy będzie miał możliwość wejścia, ale trzeba liczyć się z kolejkami, bo kaplica nie jest duża. Nad wszystkim czuwają wolontariusze i harcerze. Przed kaplicą stoją tablice z wizerunkami „Inki” i „Zagończyka”, pod nimi pojawiły się kwiaty – mówi Reporter Radia Gdańsk Joanna Stankiewicz.
Początek uroczystości pogrzebowych w niedzielę o 13.00. Wtedy w Bazylice Mariackiej zacznie się msza święta. Po niej kondukt pogrzebowy pod przewodnictwem metropolity gdańskiego, arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia, uda się na Cmentarz Garnizonowy.