Zadymienie na pokładzie Stena Spirit. Przyczyna jest już znana

Zadymienie na promie Stena Spirit płynącym do Gdyni. Podczas podchodzenia do portu, na drugim i trzecim pokładzie zauważono dym. Te informacje potwierdza Agnieszka Zembrzycka, rzecznik Stena Line. Podczas rejsu z Karlskrony do Gdyni, na pokładzie samochodowym zauważono zadymienie. Jak informuje rzeczniczka przewoźnika, już po kilkunastu minutach udało się stwierdzić, co było przyczyną.

KŁOPOT Z PASKIEM KLINOWYM

– Najprawdopodobniej powodem była usterka w jednym z samochodów ciężarowych przewożonych na pokładzie promu. Może chodzić o kłopot z paskiem klinowym – mówi rzeczniczka.

NIKOMU NIC SIĘ NIE STAŁO

Poproszono pasażerów, by wyszli na pokład zewnętrzny. Prom spokojnie i bezpiecznie dobił do nabrzeża. Na miejscu byli już strażacy. Wszystko odbyło się bez komplikacji. Prom stoi bezpiecznie w porcie.

TO WYGLĄDAŁO PRZERAŻAJĄCO

Nikomu nic się nie stało, ale wyglądało to przerażająco – mówili naszej reporterce pasażerowie. – Nagle wszyscy zaczęliśmy czuć, że skądś dociera jakiś dym. Bieganina obsługi w takich specjalnych strojach. Poszliśmy o jeden dek wyżej, ale za chwilę widać było ten walący dym z korytarza – opowiadała jedna z pasażerek.

– Na szczęście dopływaliśmy już do portu. Nie wyobrażam sobie sytuacji, kiedy to działoby się gdzieś na pełnym morzu i w nocy – dodaje.

Na pokładzie statku było 550 pasażerów. Część z nich czeka jeszcze na możliwość zabrania swoich samochodów. Statek jest opóźniony. Miał ponownie wypłynąć o godzinie 9 rano. Rezerwacja pasażerów kolejnego rejsu została przeniesiona na godzinę 21.

mich/Magda Manasterska
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj