26-letnia Elblążanka miała dwa i pół promila alkoholu w organizmie. Na szczęście czteromiesięcznej dziewczynce i jej o cztery lata starszej siostrze nic się nie stało. Policję zaalarmowali sąsiedzi kobiety.
MUZYK I KRZYKI
Zaniepokoiły ich krzyki maluchów i muzyka dobiegające z sąsiedniego mieszkania. Patrol znalazł w mieszkaniu niedopitą butelkę po alkoholu.
Funkcjonariusze zabrali 26-letnią matkę do aresztu, a jej dzieci do pogotowia opiekuńczego. – Kobieta będzie odpowiadać przed sądem za narażenie dzieci na niebezpieczeństwo – poinformował Jakub Sawicki z policji w Elblągu.
O sprawie został powiadomiony sąd rodzinny.
Grzegorz Armatowski/amo