– Za kilka tygodni poznamy efekty importu irańskiej ropy, a potem zapadną decyzje, czy będą kolejne transporty – zapowiada w rozmowie z IAR prezes Lotosu.
W połowie ubiegłego miesiąca do Gdańska wpłynęły dwa tankowce, które przetransportowały w sumie 2 mln baryłek irańskiej ropy naftowej. Tyle ropy wystarczyłoby do jednorazowego zatankowania do pełna ponad 3 milionów samochodów osobowych.
Prezes Lotosu Robert Pietryszyn mówi, że Lotos nie wyklucza nawet stałych dostaw z Iranu. Za kilka tygodni władze spółki zdecydują, czy prowadzić kolejne rozmowy z Irańczykami.
DO TEJ PORY KUPOWANO ROPĘ PŁYNĄCĄ RUROCIĄGIEM PRZYJAŹŃ Z ROSJI
Do tej pory polskie rafinerie kupowały ropę typu Ural, która płynie do nas rurociągiem Przyjaźń z Rosji. Lotos przekonuje, że jest technologicznie przygotowany do przerobu praktycznie każdego gatunku ropy naftowej, w tym z
Iranu, Arabii Saudyjskiej, Iraku, Zjednoczonych Emiratów Arabskich czy Kuwejtu.
W przeszłości w latach 80. i 90. koncern odbierał już transporty z Iranu.
IAR/puch