Najlepsi wędkarze w Europie mierzą się w Słupsku. „Wszystko jest ważne. Od przynęty, po wybór linki” [ZDJĘCIA]

Najlepsi w Europie wędkarze rywalizują w Słupsku. Niemal stu zawodników bierze udział w Mistrzostwach Europy w wędkarstwie muchowym.

Każdy spędza kilka godzin dziennie łowiąc ryby na wykonane przez siebie przynęty imitujące pożywienie pstrągów czy okoni.

NAJLEPSI Z NAJLEPSZYCH

 

Każda złapana ryba jest mierzona i wypuszczana z powrotem do wody. – To jest humanitarna rywalizacja, przynęty są tak skonstruowane, by nie ranić ryb. Tu rywalizują najlepsi z najlepszych i proszę zobaczyć jakiego skupienia wymaga ten połów. To jest długi proces przygotowania. Od zrobienia przynęty, po wybór wędki i linki, aż po technikę rzutu. Tu mamy reprezentacje najlepszych wędkarzy i drużynowo, i indywidualnie – dodaje prezes Polskiego Związku Wędkarskiego w Słupsku Teodor Rudnik.

– Fajne miejsce do połowów, centrum miasta, ale na razie idzie mi średnio. Dwie ryby złapane, mam jednak nadzieję, że w innym miejscu będzie lepiej – mówi jedna z zawodniczek z Finlandii.

ZŁAPAĆ JAK NAJWIĘCEJ

Mniej więcej co godzinę zawodnicy zmieniają miejsce połowu. Mają na to dziesięć minut. Oceniane są połowy w poszczególnych sektorach wyznaczonych między innymi na Stawku Łabędzim w Słupsku czy na rzece Łupawie. – Nie chodzi nawet o to, by łapać szczególnie duże okazy, ale żeby złapać ich jak najwięcej. Trzydzieści centymetrów to wymiar minimalny na połów na rzece, dwadzieścia pięć centymetrów na wodzie stojącej. Zarybiliśmy trochę ten staw tydzień temu rybą hodowlaną, ale też nie wiemy jak się zachowa. Jakie będą połowy? To trudne do przewidzenia – mówi sędzia zawodów Grzegorz Gołofit.

Wśród zawodników jest piętnaście pań. To zawodniczki z Finlandii, Norwegii i Polski. Zawody potrwają do 10 października.

 

Przemysław Woś/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj