Ranni, kłęby dymu i wyjące syreny. Sopocian przywitał niecodzienny widok

Zadymiony autobus z pasażerami na Placu Przyjaciół Sopotu, w którym eksplodował ładunek wybuchowy. W nim 10 poszkodowanych. Spacerujący sopockim Monciakiem byli świadkami skoordynowanej i profesjonalnej akcji służb ratowniczych.

 

Ćwiczenia nie były zapowiedziane. Zadaniem ekip biorących udział w akcji ratunkowej było dokonanie prawidłowej segregacji medycznej. Zostały też wdrożone procedury zdarzenia masowego.
 

SPRAWDZIAN UMIEJĘTNOŚCI

Zarówno pozoranci, jak i osoby do tego wyznaczone, oceniali jakość pracy zespołów medycznych. Sprawdzano czy zespoły dokonywały trafnej oceny sytuacji i czy segregacja rannych odbywała się prawidłowo. Sprawdzianowi poddana została też wzajemna współpraca między służbami.

 

W ćwiczeniach uczestniczyły cztery zespoły Ratownictwa Medycznego w Sopocie, Grupa Ratownictwa Specjalnego PCK, Harcerski Inspektorat Ratowniczy w Sopocie, Państwowa Straż Pożarna, Straż Miejska i Policja – które zabezpieczały miejsce zdarzenia.

amo

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj