Długo oczekiwane mieszkanie socjalne okazało się ruiną w baraku. Wymaga całkowitego remontu

Na mieszkanie socjalne czekali sześć lat, zgodzili się na lokal do lekkiego remontu, a zastali miejsce wymagające gruntownej przebudowy. Siedmioosobowa rodzina z Gdyni zwraca się do Radia Gdańsk z prośbą o interwencję.

Jak mówi pani Justyna, mieszkanie w baraku na Oksywiu tylko na pierwszy rzut oka wyglądało na normalne. Wystarczyło jednak odkleić kafelki, żeby zobaczyć, że lekki remont temu miejscu nie pomoże.

 

Pani Justyna przyznaje, że spodziewała się, że wystarczy wykonać tylko drobne prace. – Myślałam, że wystarczy tylko pomalować ściany, wymienić toaletę i przeprowadzić drobne remonty. Tymczasem muszę kuć wszystkie ściany, ponieważ odpada tynk. Wszystko się odkleja, jest grzyb. Jak zaczęli grzać, to wszystko wyszło, w sierpniu jeszcze tak to nie wyglądało. I zostaliśmy z gołymi ścianami w kuchni, a przecież już niedługo święta – mówi matka piątki dzieci, której partner nie może utrzymywać rodziny, bo ma problemy z kręgosłupem. Rodzina przyznaje, że nie stać ich na remont i liczy na pomoc od miasta.

„MUSI SAMA DO NAS SIĘ ZGŁOSIĆ”

Tymczasem rzecznik gdyńskiego magistratu Sebastian Drausal mówi, że do urzędu nie wpłynęło żadne zgłoszenie od rodziny z prośbą o pomoc w remoncie. Jednocześnie dodaje, że po takim zgłoszeniu jest szansa na uzyskanie pomocy od ratusza.

– Prezydent na cotygodniowym kolegium podpisuje zazwyczaj takie dokumenty, w których miasto pomaga osobom w szczególnej sytuacji, na przykład wspierając niespodziewany remont. Jednak żeby tak się stało w przypadku pani Justyny, musi ona najpierw sama do nas się zgłosić – podkreśla Sebastian Drausal.

Budżet na remont mieszkań socjalnych i komunalnych w Gdyni wynosi ponad milion złotych.

 

Maciej Bąk/hb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj