Jedna osoba poważnie ranna po napadzie chuliganów w Gdyni. Mężczyzna ma połamane obie nogi i co najmniej kilkanaście dni spędzi w szpitalu – dowiedział się nieoficjalnie reporter Radia Gdańsk. Do zajścia doszło o 4:00 nad ranem. Straty wyceniane są na kilkanaście tysięcy.
– Bandyci byli zamaskowani, sforsowali ogrodzenie i w ten sposób dostali się na teren hali. Mamy uszkodzone drzwi, zbite szyby, zepsute ogrodzenie i zalaną farbą podłogę. W poniedziałek zgłosimy szkodę do ubezpieczyciela – mówi dyrektor Gdyńskiego Centrum Sportu w Redłowie Marek Łucyk.
Chuligani mieli łomy, kije baseballowe i jak dowiedział się nieoficjalnie nasz reporter, także siekiery. Dostali się na teren obiektu od stront torów SKM. Policja ma już oficjalne zawiadomienie o zniszczeniu mienia.
WYBILI SZYBY I ZAATAKOWALI GDYNIAN
Michał Rusak z gdyńskiej komendy miejskiej poinformował, że policjanci wylegitymowali kilku mieszkańców Gdańska, w rejonie Witomina.
Obiekty Gdyńskiego Centrum Sportu są monitorowane. Nieoficjalnie wiadomo, że kamery nagrały napad. Straty wyceniane są na kilkanaście tysięcy.