Nasyp osunął się w lipcu, potem ustawiono barierki, ale od tego czasu niewiele się zmieniło. Tak będzie co najmniej do wiosny.
Nasyp nad potokiem Źródło Marii na ulicy Nałkowskiej w Gdyni podczas lipcowej ulewy został poważnie uszkodzony. Mimo, że minęły ponad 3 miesiące, remontu nie przeprowadzono.
PROWIZORYCZNE ZABEZPIECZENIA
Bariery mające chronić samochody przed zjechaniem z kilkunastometrowej skarpy cały czas leżą przewrócone, a kierowców przed niebezpiecznym miejscem ostrzegają prowizoryczne słupki.
Według mieszkańców Karwin, z którymi rozmawiał nasz reporter, od lipca, gdy skarpa się osunęła, niewiele w tym miejscu się zmieniło. I jeszcze przez co najmniej kilka miesięcy nic się nie zmieni.
– Przede wszystkim chciałbym wyjaśnić, że wykonaliśmy ekspertyzy, z których wynika, że ten osunięty częściowo nasyp nie grozi kolejnym osuwaniem. Nic w tym miejscu nie powinno się stać, więc mieszkańcy nie mają powodów do obaw – zapewnia rzecznik Urzędu Miasta Gdyni Sebastian Drausal. Jak tłumaczy, remont zaplanowano na przyszły rok.
WNIOSKI DO UNII
Przesunięcie prac jest spowodowane tym, że zbiornik retencyjny (a co za tym idzie nasyp, na którym biegnie ulica Nałkowskiej) został wykonany w ramach projektu dofinansowanego przez Unię Europejską. – W związku z lipcowym osunięciem chcielibyśmy wzmocnić nasyp, ale ze względu na dofinansowanie musimy wystąpić z wnioskiem o zmiany w projekcie. To niestety czasochłonna procedura, która pozwoli nam rozpocząć prace prawdopodobnie dopiero w przyszłym roku – mówi Sebastian Drausal.
Sylwester Pięta/mili