Ukradł utarg ze sklepu, w którym pracuje. Policji wmawiał, że jest ofiarą napadu

Okradł sklep, w którym pracuje, a potem sfingował napad. Chodzi o 25-latka z Sopotu, który usłyszał już zarzuty.

Mężczyzna zaalarmował policję, że do sklepu spożywczego przy alei Niepodległości w Sopocie wpadło dwóch zamaskowanych bandytów. Jeden z nich miał uderzyć go w głowę, a drugi ukraść z kasy cztery tysiące złotych. Na miejsce przyjechali policyjni technicy i zebrali ślady. Był też pies, ale nie podjął tropu.

SKŁAMAŁ, PIENIĄDZE WYDAŁ NA GRY

– Funkcjonariusze już po wstępnym przesłuchaniu pokrzywdzonego zorientowali się, że mężczyzna kłamie. 25-latek w końcu przyznał, że historię wymyślił, ponieważ dzień wcześniej ukradł utarg za sklepu – poinformowała aspirant Karina Kamińska z sopockiej komendy.

Policjanci odzyskali część pieniędzy, resztę mężczyzna zdążył wydać na gry hazardowe. Za kradzież i fałszywe zawiadomienie o przestępstwie grożą mu trzy lata więzienia.

Grzegorz Armatowski/puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj