Na biurko wojewody pomorskiego trafi raport policji o stanie bezpieczeństwa na stadionie w Gdyni podczas niedzielnych derbów Trójmiasta. Jeszcze przed rozpoczęciem meczu Arki z Lechią, na trybunach doszło do burd. Kibice rzucali się odpalonymi racami, a w sektorze gości zdemolowano ponad pół tysiąca krzesełek. Co może zrobić wojewoda po zapoznaniu się z raportem policji? Wachlarz kar zgodnie z ustawą o bezpieczeństwie imprez masowych jest duży. Wojewoda może zamknąć cały stadion lub na przykład część trybun. Tak może być przez jedno lub kilka najbliższych piłkarskich spotkań w Gdyni.
SZYBKA DECYZJA WOJEWODY
Jak powiedziała rzecznik wojewody Małgorzata Sworobowicz, Dariusz Drelich decyzję w tej sprawie podejmie w ciągu najbliższych kilku dni.
– Wojewoda ma tydzień na decyzję, czy wszcząć postępowanie. Zatem na dniach zapadnie decyzja w tej sprawie, po zapoznaniu się z informacją z policji. Wojewoda będzie również wnioskował o informację od klubów. Po wszczęciu postępowania ma 30 dni na wydanie decyzji – dodaje rzeczniczka.
Podobne pismo pomorska policja wysłała już do Esktraklasy S.A. Wnosi w nim o wyciągnięcie konsekwencji wobec kibiców obu klubów oraz organizatora derbowego meczu. Pismo trafi też do gdyńskiej prokuratury. Wówczas zapadną decyzje, czy będzie śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków przez organizatora meczu.
POSTĘPOWANIE W SPRAWIE USTAWKI
Komenda miejska policji w Gdańsku natomiast prowadzi postępowanie w sprawie ustawki na obwodnicy Trójmiasta. W niedzielne popołudnie pseudokibice wstrzymali ruch i zaatakowali kilka samochodów. Na razie nikogo w tej sprawie nie zatrzymano.
Straty na stadionie w Gdyni po niedzielnych derbach wstępnie oszacowano na kilkadziesiąt tysięcy złotych.