Tak wyglądają najpiękniejsze balkony w Gdańsku. „Potrzeba do tego ogromnej cierpliwości” [ZDJĘCIA]

Znamy już właściciela najpiękniejszego balkonu w Gdańsku. Agnieszka Połczyńska-Tojak mieszkająca na Siedlcach zdobyła nagrodę główną.

Konkurs zorganizował Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku. Jego celem jest zaangażowanie mieszkańców w dbałość o najbliższe otoczenie. Nagrody wręczył prezydent Gdańska Paweł Adamowicz na specjalnie zorganizowanym spotkaniu w urzędzie miasta.

BALKON JAKO SPOSÓB NA MIEJSKI ZGIEŁK

Kompozycja pani Agnieszki Połczyńskiej-Tojak została doceniona za przemyślany, ciekawie zaplanowany dobór roślin i atrakcyjną kompozycję roślinną. Właścicielka balkonu podzieliła się z nami sekretem jej sukcesu.

– Kierowaliśmy się względami estetycznymi. Motywem przewodnim naszego ogrodu balkonowego jest kolor fioletowy. Mamy tam zarówno jednoroczne, jak i wieloletnie rośliny. Jest dużo lawendy, są wrzosy, ale również iglaki – wymienia.

– Przy okazji ważne jest odizolowanie się od hałasu, gdyż mieszkamy przy ulicy Kartuskiej. No i się udało – dodaje mąż pani Agnieszki.

JUŻ PRZYGOTOWUJĄ SIĘ NA PRZYSZŁY ROK

Doceniając pozostałych laureatów kierowano się zamiłowaniem i umiejętnościami w zakresie pielęgnacji roślin, ciekawym doborem gatunków oraz wypełnieniem kwiatami całej wnęki balkonowej, co podkreślało walory estetyczne elewacji. Ryszard Wasiołek z Matarni oraz Gertruda Klotzke z Wrzeszcza zajęli kolejno drugie i trzecie miejsca w konkursie.

Laureat drugiego miejsca zdradza, ile uwagi trzeba poświęcić na pielęgnację takiego balkonu. – Codziennie trzeba podlewać, niektóre nawet dwa razy dziennie. Takie kwiaty jak surfinie czasem trzeba obskubać, a potrafi mieć do 300 kwiatków. To dopiero jest zabawa!

Pan Ryszard przyznaje, że jest to kosztowna inwestycja. – Na same kwiaty trzeba przeznaczyć od 600 do 800 złotych. Dodajmy do tego ziemię i odżywki. Wychodzi jakoś 1000 złotych – wylicza i zapowiada, że mimo ostrej konkurencji przygotowuje się już na przyszły rok.

Komisja przyznała też cztery wyróżnienia. Otrzymali je: Marek Majchrzak z Chełmu, Katarzyna Maszka z Przymorza, Ewa Witek-Krakowiecka z Żabianki i Danuta Podbierezka mieszkająca na Chełmie. Komisja kierowała się estetyką balkonów oraz prezencją w kontekście elewacji całego budynku.

CZŁOWIEK POTRZEBUJE OGRODÓW I BIBLIOTEK

Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz przyjął laureatów konkursu w urzędzie miasta. Wręczając wyróżnienia podkreślił, że jest ogromnym entuzjastą tego typu inicjatyw, zwłaszcza kiedy wpływają na poprawę estetyki miasta.

– Cyceron mawiał, że człowiek potrzebuje do życia ogrodów i bibliotek. Oczywiście, w jego czasach każda rezydencja otoczona była rozległymi ogrodami. Dziś zmieniły się realia, zabudowa w miastach uległa zagęszczeniu, ale, jak widać, potrzeba ogrodu i obcowania z pięknymi, żywymi roślinami, nadal istnieje. Bardzo zazdroszczę laureatom konkursu. I to kilku rzeczy. Oczywiście zazdroszczę im wspaniałego widoku za oknem, ale przede wszystkim zazdroszczę pomysłowości i cierpliwości w konstruowaniu tych niezwykłych, miniaturowych wiszących ogrodów – mówił.

 

Jacek Klejment

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj