Uwaga na śliskie pasy na przejściach dla pieszych. Piesi skarżą się, że w wielu miejscach zebra jest tak śliska, że bardzo łatwo o upadek. Problem śliskich pasów dla pieszych pojawia się w różnych miastach w całej Polsce. Na upadek na śliskich pasach najbardziej narażone są osoby starsze. Jak mówi naszej reporterce pan Ryszard, śliska jezdnia jest bardzo niebezpieczna.
ZDRADLIWE PASY
– Takie śliskie przejście dla inwalidy o kulach albo dla osoby idącej z wózeczkiem to jest tragedia. Takie pasy są bardzo zdradliwe. Gdy nie pada, wyglądają pięknie, ale gdy pojawi się deszcz lub śnieg, to jest bardzo źle. Sam idę o kulach i ślizgają mi się te końcówki na pasach strasznie. Jeszcze się nie wywróciłem, ale było blisko. Czy nie da się czegoś z tym zrobić? Mogliby wysypać chociaż trochę żwiru na jezdnię, by nie było tak ślisko – denerwuje się nasz słuchacz.
Tomasz Kamiński z Zarządu Dróg i Zieleni w Sopocie przyznaje, że pasy są śliskie, jednak są sposoby, by temu zapobiec. – Farby zazwyczaj są dosyć gładkie, więc woda i wilgoć utrzymują się na ich powierzchni dosyć długo. Żeby przeciwdziałać temu zjawisku powinniśmy stosować materiał, który sprawi, że będzie ona bardziej szorstka, co spowoduje szybsze i dokładniejsze odprowadzanie wody z nawierzchni samej farby – tłumaczy.
INNA FARBA MOŻE POMÓC, ALE…
Jak się okazuje, zastosowanie farby o podwyższonej szorstkości to duży koszt, dlatego nie jest stosowana we wszystkich miejscowościach. Na przykład w Sopocie koszt jednego metra kwadratowego zwykłej farby akrylowej to 11 zł, przy farbie o podwyższonej szorstkości to 120 złotych. Co można zrobić w tej sytuacji? Miasta radzą sobie posypując przejścia piaskiem i mieszanką piasku z solą.
Do pieszych mamy apel: zimowe obuwie z odpowiednią podeszwą pomaga zapobiec poślizgnięciom i potknięciom na śliskiej nawierzchni.
Ewelina Potocka/mar