55-letni mieszkaniec Elbląga zgłosił kradzież swojego nissana. Sprawą zajęli się policjanci zwalczający przestępczość samochodową. Już po kilku minutach sprawa była jasna. Mężczyzna zaparkował auto ulicę dalej i całkiem o tym zapomniał. 55-latek przyjechał do przychodni lekarskiej przy alei Tysiąclecia w Elblągu. Tam też miał zaparkować swojego nissana almerę. Przynajmniej tak mu się wydawało. Po wizycie u lekarza stwierdził, że ktoś mu ukradł samochód. Pierwsze kroki skierował do komendy, która była nieopodal. Sprawą od razu zajęli się kryminalni.
Już po kilku minutach funkcjonariusze znaleźli samochód zaparkowany kilkadziesiąt metrów dalej. Mężczyzna zostawił go na ulicy Malborskiej. Przypomniał sobie, że auto zaparkował w innym miejscu, gdyż przed przychodnią wszystkie miejsca parkingowe były zajęte. Niedoszły pokrzywdzony wrócił do domu na kołach. Sprawa zakończyła się dla niego pouczeniem.
POLICJANCI APELUJĄ O ROZWAGĘ
W ciągu roku policjanci z Elbląga odnotowują kilka podobnych przypadków. Zazwyczaj o miejscu parkowania zapominają panie, pochłonięte zakupami, ale wśród zapominalskich zdarzają się także mężczyźni. Takie sytuacje wynikają z roztargnienia zgłaszających. Szczególnie w okresie przedświątecznym, policjanci apelują do kierowców o roztropność. Zgłoszenie na policję niepopełnionego przestępstwa może rodzic poważne konsekwencje, w tym nawet odpowiedzialność karną.