Śladami dwóch polskich grudniów można było spacerować w niedzielę po Europejskim Centrum Solidarności. Po wystawie stałej w ramach zwiedzania subiektywnego oprowadzały osoby związane z grudniem 1970 i 1981 roku. Wśród nich satyryk, rysownik i karykaturzysta Szczepan Sadurski.
– Być może moi rówieśnicy w Stanie Wojennym „naparzali się” z zomowcami. Ja wolałem troszkę intelektualnie podejść do tematu, nie czułem się dobrze w pięściarstwie. Wolałem przekaz subtelny, satyryczny – opowiadał zgromadzonym Szczepan Sadurski. Satyryk pokazywał też swoje unikalne prace. Wśród nich winietę szopki noworocznej, która ukazała się oficjalnie w Kurierze Lubelskim.
– Dopiero gdy była w kioskach wyszło na jaw, że jest na niej Jaruzelski z genitaliami, jest Urban, Wałęsa i inni przedstawiciele opozycji. Poleciały głowy cenzorów – wspomina.
„BYLIŚMY PRZY TYM”
Spacer wywołał żywe reakcje wśród odwiedzających wystawę.
– Byłam zaskoczona, że Szczepan Sadurski miał 15 lat, kiedy zaczynał rysować – mówiła pani Anna.
– Ożywają wspomnienia, kiedy zobaczyliśmy na fotografiach budowę Pomnika Poległych Stoczniowców. Byliśmy przy tym – podkreślał inny ze zwiedzających.
Wielu dodawało, że to historia wciąż żywa, ale trudna i bolesna w chwilach takich jak te.
PRZEWODNICY
Wśród oprowadzających po wystawie stałej ECS znaleźli się historyk dr Michał Paziewski, Jerzy Kowalczyk – członek Głównego Komitetu Strajkowego dla Miasta Gdyni, Kazimierz Koźmiński – szwagier zabitego w Grudniu ‘70 Ludwika Piernickiego oraz Tomasz Budzyński – muzyk, m.in. zespołów Siekiera, Armia, malarz i poeta.
Subiektywne spacery odbywają się w ECS od początku jego istnienia. Obowiązują na nie zapisy przez internet.