Nie żyje strażak, który zasłabł podczas akcji w Rudnie koło Pelplina. 47-latek należał do miejscowej jednostki OSP.
Ratownicy w piątek rano zostali wezwani do wypadku drogowego. Podczas udzielania pomoc poszkodowanym strażak zasłabł i przez pół godziny był reanimowany.
Karetka zabrała go do szpitala w Starogardzie Gdańskim, niestety mężczyzna po kilku godzinach zmarł. Prawdopodobną przyczyną śmierci strażaka był zawał serca.
Grzegorz Armatowski/mili