Trzepowo, Wieżyca, Amalka, Kartuzy i Paczoskowo-Kosowo. Z tych pomorskich stoków mogą korzystać narciarze. Jest na nich po kilkadziesiąt centymetrów śniegu, do tego minusowa temperatura.
Na Pomorzu spadło w ostatnich dniach dużo śniegu, dzięki czemu większość wyciągów jest czynnych. Na przykład w Trzepowie jest od 20 centymetrów śniegu do nawet metra, a warunki do zjeżdżania są bardzo dobre. Narciarzy jest coraz więcej, w kolejce do kasy i wyciągu trzeba spędzić kilka minut, ale narciarze są szczęśliwi.
– Stęskniliśmy się za zimą, jest wspaniale – mówią zgodnie.
WARUNKI
W Trzepowie działają dwa wyciągi po 300 metrów i stumetrowy stok szkoleniowy. Są też dwa wyciągi do snowtubingu, czyli do zjeżdżania na oponach. Stok jest oświetlony i czynny do 22:00. Ceny za przejazd to 2 zł, karnety kosztują 50 i 70 złotych.
– Śniegu jest dużo, a to chyba najważniejsze. Mróz jest spory, więc trzeba to wykorzystać. Tam, gdzie jeżdżą narciarze, śniegu jest co najmniej 20 cm, w innych miejscach nawet metr. Z naśnieżaniem ruszyliśmy w czwartek, oczywiście wcześniej też naśnieżaliśmy, ale pogoda nam teraz nieco pomogła. W piątek, mimo mrozu 18 stopni, do godziny 22 ludzie jeździli – mówi Andrzej Klimek, prowadzący ośrodek w Trzepowie.
DOJAZD
Warunki drogowe są bardzo trudne. Nasza reporterka jechała z Gdańska do Trzepowa ze średnią prędkością 40 km/h. O czarnych jezdniach można zapomnieć. Na lokalnych trasach jest ubity, zmrożony śnieg, jest też bardzo ślisko. Na podróż trzeba sobie zarezerwować dwa razy więcej czasu.
NARCIARZE OBLEGAJĄ TAKŻE WIEŻYCĘ
W Wieżycy warunki narciarskie również są bardzo dobre – minus sześć stopni, ale temperatura odczuwalna także jest znacznie niższa. Pokrywa śnieżna na górze w zupełności wystarcza – to około 30, 40 cm. Cały czas pracują maszyny, które naśnieżają stok. Do tego pada śnieg, więc zimowa aura skusiła narciarzy.
– Fajnie, dużo śniegu, mróz odpowiedni, śnieg się nie klei, są długie kolejki, ale warto – mówi jeden z narciarzy.
To największy stok na Pomorzu. Jest tu osiem wyciągów, które pracują pełną parą, dzieci mogą zjeżdżać na sankach lub oponach, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Stok jest cynny jest do 22:00. Jest oświetlony.
DOJAZD
Niestety dojazd do Wieżycy nie jest łatwy, na odcinku leśnym jest ślisko, zalega dużo śniegu, przez co trasa jest zwężona. Samochody ślizgają się w zaspach, więc trzeba bardzo uważać.
AMALKA
Kilkadziesiąt centymetrów śniegu, niewielka liczba narciarzy i padający śnieg – takie warunki panują na stoku w Amalce. Stok ma 260 metrów i warunki do jazdy są bardzo dobre.
– Śnieg pruszy, stok jest dośnieżony, ujechany, więc warunki są znakomite i myślę, że takie się utrzymają. Pokrywa to od 30 do 50 cm. Jesteśmy czynni do 22:00 – mówi właściciel Stefan Matusiewicz.
– Bardzo polecamy, jesteśmy pierwszy raz po siedmiu latach, jest fajnie, bo nie ma kolejek. Każdy znajdzie coś dla siebie i nie ma dużo ludzi – zapewnia narciarz.
PRZYWIDZ
Z kolei na uruchomienie stoku w Przywidzu trzeba jeszcze poczekać. Pokrywa śnieżna ma tu 10 cm i trwa naśnieżanie. Właściciele wyciągów chcą, by warstwa była trzy razy grubsza, tak, by ze stoku można było korzystać w ferie, oczywiście przy sprzyjającej minusowej temperaturze. Być może uda się go uruchomić po weekendzie. Naśnieżanie trwa także w Sopocie i Elblągu.
Joanna Stankiewicz/hb