Krzysztof H. miał pchnąć nożem znajomego byłej żony. Mimo zakończenia śledztwa, prokuratura ma wątpliwości, czy wypuścić pedagoga z aresztu. Śledczy nie są pewni, jak zachowa się po wyjściu na wolność 27-letni Krzysztof H. Mężczyznę oskarżono w sumie o cztery czyny: pchnięcie nożem znajomego żony – Karola K., kierowania gróźb karalnych do żony i znajomego oraz kierowania samochodem pod wpływem alkoholu. Nauczyciel miał półtora promila alkoholu w wydychanym powietrzu, gdy, zdaniem prokuratury, w czerwcu 2016 roku przyjechał i zaatakował mężczyznę nożem w Pasiece koło Miastka.
„NIE BYŁO SKRUCHY”
Prokurator rejonowy w Miastku Michał Krzemianowski podkreśla, że nie usłyszał od oskarżonego słowa skruchy z powodu zajścia. Śledczy nie mają pewności, czy na wolności Krzysztof H. ponownie nie zacznie nękać byłej żony i jej znajomego.
RODZINA MA INNĄ WERSJĘ
Okres tymczasowego aresztowania kończy się 15 stycznia. W tym tygodniu sąd rozstrzygnie, czy nauczyciel z Miastka może wyjść na wolność. Krzysztofowi H. grozi do dziesięciu lat więzienia. Rodzina nauczyciela utrzymuje, że mężczyzna został wplątany w sprawę i nikogo nie zaatakował.
Przemysław Woś/mmt