Przetarg na Stocznię Marynarki Wojennej przełożony. Stocznia Wojenna z Radomia wyraża zainteresowanie

Przed laty wyprodukowano w niej kutry zwalczania okrętów podwodnych, trałowce przeciwminowe, desantowce, patrolowce i wiele innych jednostek. W ostatnich latach kojarzy się jedynie z nieudolnym zarządzaniem, którego najlepszą wizytówką jest ciągle przedłużająca się i trwająca już 16 lat budowa okrętu Ślązak, dawniej Gawron. Mowa o Stoczni Marynarki Wojennej, którą syndyk masy upadłościowej wystawił na sprzedaż. Przetarg miał zakończyć się na początku stycznia, ale przedłużono go do końca miesiąca, między innymi ze względu na to, że zainteresowanie zakupem upadającego zakładu wyraziła Stocznia Wojenna z Radomia.

To spółka stworzona w ostatnim czasie przez Polską Grupę Zbrojeniową. Powstała, by – jak się mówi w branży stoczniowej – kupić Stocznię Marynarki Wojennej i ją zrestrukturyzować. Czy to prawda? I jaki polski rząd ma pomysł na uzdrowienie tego zakładu? Opinie na ten temat zebrał Sylwester Pięta. Rozmawiał między innymi z Konradem Konefałem – prezesem Stoczni Wojennej.

Oferty do przetargu na zakup tego ważnego choć znajdującego się w fatalnej kondycji zakładu, można składać do końca stycznia.

Posłuchaj materiału:

 

Sylwester Pięta/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj