Problemy w spółce Lotos Kolej. Od rana pracownicy firmy protestują przed jej siedzibą w Gdańsku. Powodem jest zwolnienie ze stanowiska dyrektora do spraw operacyjnych Mirosława Łosińskiego.
Marek Milbrodt, jeden z inicjatorów protestu, tłumaczy, że odwołany dyrektor to człowiek, który tę firmę de facto założył i przez lata działał na jej korzyść.
300 OSÓB I WIĘCEJ
Dlatego też ta zmiana jest zdaniem pracowników nieuzasadniona. Około godziny 13:00 w proteście przed siedzibą Lotos Kolej brało udział około 300 pracowników. Z zapowiedzi inicjatorów wynika jednak, że ta liczba będzie się zwiększać, bo w drodze do Gdańska są kolejne osoby zatrudnione w firmie.
DWA POSTULATY
Według zapewnień związkowców protest nie wpływa na pracę zakładu. Marek Milbrodt tłumaczy, że pikieta zostanie przerwana dopiero po spełnieniu dwóch postulatów. Pierwszym jest przywrócenie do pracy dyrektora Mirosława Łosińskiego, a drugim odwołanie powołanego w zeszłym roku wiceprezesa spółki Pawła Makurata.
Grupa Lotos nie odniosła się dotychczas do protestu przed siedzibą spółki.
Sylwester Pięta/mili