Jakub S. odpowiadał przed Sądem Okręgowym w Gdańsku za trzy rozboje z użyciem ostrego narzędzia oraz usiłowanie zabójstwa. Jego ofiarami byli 17-latka i 70-latek. Pomimo, że pokrzywdzony ledwo uszedł z życiem, sąd zmienił zarzut usiłowania zabójstwa na spowodowanie uszczerbku na zdrowiu.
Do napadów, których motywem był rabunek doszło jesienią 2014 roku, w Tczewie na bulwarze nad Wisłą. 23-latek wyrwał nastolatce torebkę, gdy ta się broniła zadał jej siedem ciosów nożem. Dziewczyna ledwo uszła z życiem. Kilka dni później napastnik miał ugodzić w brzuch starszego mężczyznę oraz napaść na dwa sklepy spożywcze.
Prokuratura oskarżyła go o trzy rozboje i usiłowanie zabójstwa.
Sąd w ostatnim przypadku zmienił zarzut na spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, stwierdził, że nie ma dowodów na to, że sprawca chciał zabić 70-latka. Oskarżony zadał mu jeden cios nożem, a potem uciekł. Pokrzywdzony o własnych siłach dotarł do miejsca gdzie były postronne osoby, które wezwały pomoc
– Samo wywodzenie zamiaru zabójstwa z faktu, iż sprawca zadaje cios przy użyciu noża, nawet jeżeli ten cios miałby być ponawiany, nie świadczy o zamiarze pozbawienia życia osoby – tak decyzję uzasadnił przewodniczący składu orzekającego sędzia Sebastian Brzozowski.
Ani prokuratora, ani pokrzywdzonych nie było dziś w sądzie. Wyrok jest nieprawomocny.
Grzegorz Armatowski/amo