Policja zatrzymała robotników na miejscu kontrowersyjnej wycinki w Łebie. Pracownicy próbowali wywieźć ścięte drzewa. Funkcjonariusze na polecenie prokuratury wstrzymali prace. Policjanci pojechali na miejsce wycinki, przeprowadzali tam oględziny. Zauważyli jednak robotników ładujących ścięte pnie na przyczepy i wywożących drewno. Wstrzymali prace.
WYLEGITYMOWALI ROBOTNIKÓW I ZABEZPIECZYLI SPRZĘT
– Wydałem takie polecenie – informuje prokurator rejonowy w Lęborku Patryk Wegner. – Jak ustaliłem, policjanci wylegitymowali pięciu robotników, zabezpieczyli też sprzęt, którym pracownicy chcieli wywozić ścięte już drzewa.
Prokuratura wszczęła już śledztwo w sprawie spowodowania strat dużych rozmiarów w przyrodzie na czterech nadmorskich działkach w Łebie. W planach zagospodarowania tereny były zapisane jako siedliska przyrodnicze podlegające ochronie.
WYCIĘTO 4 HEKTARY
Po wylegitymowaniu i spisaniu protokołu na miejsce wycinki policja zwolniła robotników. Sprawę bada również Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Gdańsku. Jeszcze dziś ma wydać oficjalny komunikat w tej sprawie. Według wstępnych ustaleń na tym terenie wycięto cztery hektary lasu.
Przemysław Woś/mar