Oddają krew i szpik, składają deklaracje, ścinają włosy i uczą się zasad pierwszej pomocy. Na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Gdańskiego trwa Dzień dla Życia.
Organizatorom – studentom pierwszego roku dyplomacji – udało się przyciągnąć sporo zainteresowanych i o to chodziło.
DAJ KOMUŚ CZĄSTKĘ SIEBIE
– Bardzo nas cieszy to poruszenie – przyznaje Maciej Fortuna, student pierwszego roku dyplomacji na UG, organizator akcji.
– Przyświeca nam idea „daj cząstkę samego siebie komuś, kto tego naprawdę potrzebuje”. Już o godzinie ósmej przyszły trzy panie do ścięcia włosów, by wspomóc Fundację Rak’n’Roll, która zbiera włosy na peruki dla kobiet po chemioterapii. Rzeczywiście kobiet do podarowania włosów nie brakuje, a w pewnym momencie utworzyła się wręcz kolejka chętnych. Jedna pani przyniosła nam w woreczku włosy męża! Jesteśmy bardzo pozytywnie zaskoczone – dodają organizatorki akcji.
WIELE WYMIARÓW DNIA DLA ŻYCIA
Studenci oddają krew, mogą się także zarejestrować jako dawcy szpiku. Nie brakuje chętnych do wypełniania deklaracji dawcy narządów. Przy stoisku pierwszej pomocy można się dowiedzieć nie tylko jak ratować życie, ale także zobaczyć jak wyglądają złamania i rany. – Tego typu projekty są wielowymiarowe – pokazują ile osób potrzebuje naszej pomocy, uświadamiają to, jak niewiele trzeba zrobić, by zrobić tak wiele oraz dowodzą, że humanistami jesteśmy nie tylko z nazwy, rzeczywiście chcemy pomóc i robimy coś dla innych – mówi dr Margot Stańczyk-Minkiewicz z Instytutu Politologii UG.
Wtorkowy Dzień dla Życia na Wydziale Nauk Społecznych UG zaplanowano do godziny 14:00.
Aleksandra Nietopiel/mili