W Ustce rozpoczęto naprawę zniszczonych przez sztormy ostróg brzegowych. Jesienią ubiegłego roku morze wyrwało z dna około pięćdziesięciu drewnianych pali.
Inwestycję skończono kilka miesięcy wcześniej. – Naprawa jest wykonywana w ramach gwarancji przez wykonawcę inwestycji – mówi rzeczniczka Urzędu Morskiego w Słupsku Anna Gliniecka-Woś. – Pale będą zabijane według pierwotnego projektu. Teraz będą miały długość 9 metrów. Na etapie realizacji inwestycji, rok temu, ze względu na problemy techniczne za zgodą projektanta pale skrócono do sześciu metrów – dodaje.
PIĘĆDZIESIĄT USZKODZONYCH PALI
Prace potrwają kilka tygodni. Urzędnicy podkreślają, że uszkodzenia ostróg nie były duże. Sztorm uszkodził około pięćdziesięciu z czterech tysięcy wbitych w dno Bałtyku pali.
W sumie w Ustce w ramach inwestycji ochrony brzegu morskiego wykonano osiem ostróg brzegowych. W każdej wbito około pięciuset pali. Ostroga to konstrukcja prostopadle zlokalizowana w stosunku do linii brzegowej. Jej zadaniem jest osłabianie siły falowania i tym samym ochrona brzegu przed niszczeniem przez morskie fale.
Przemysław Woś/mili