„Godny pochówek nadszedł zbyt późno”. Obchody 7. rocznicy katastrofy smoleńskiej w Gdyni

Najpierw uroczysta msza, a potem złożenie kwiatów przy Epitafium Smoleńskim. W Gdyni odbyły się pierwsze obchody upamiętniające poniedziałkową, 7. rocznicę katastrofy, w której zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński.

Przy epitafium, które mieści się obok kościoła pod wezwaniem Niepokalanego Serca Maryi na Karwinach zgromadziło się kilkadziesiąt osób. W obchodach uczestniczyli politycy Prawa i Sprawiedliwości, reprezentanci Marynarki Wojennej, wśród nich dowódca 3. Flotylli Okrętów kontradmirał Krzysztof Jaworski, oraz wielu gdynian, którzy brali udział w poprzedzającej uroczystość mszy świętej.

Przed złożeniem wieńców głos zabrał poseł Marcin Horała. Mówił między innymi, że po siedmiu latach szczególnie bolesne jest to, że nie wszyscy zostali pochowani w swoich grobach.

– Ten podstawowy, elementarny, ogólnoludzki obowiązek godnego pochówku doczesnych szczątków w przypadku ofiar katastrofy smoleńskiej, był spełniony z ogromnym opóźnieniem. Dopiero niedawno kilka spośród ofiar zostało pochowanych w swoich grobach. Do tej pory są osoby, które oddawanie czci zmarłym chcą zakłócać. Mam nadzieję, że nasza narodowa wspólnota będzie silniejsza od tych prób – mówił Horała.

 

Sylwester Pięta/hb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj