15-latka podejrzana o rozpylenie gazu w szkole w Bytowie stanie przed sądem. Policja wysłała już wniosek o ukaranie nastolatki za zdarzenie, w którym ucierpiało kilkadziesiąt osób.
Policjanci chcą ukarania dziewczyny z artykułu 163 kodeksu karnego. Chodzi o sprowadzenie niebezpiecznego zdarzenia.
31 UCZNIÓW W SZPITALU
Jak ustaliła policja, 15-latka miała rozpylić w szkole w Bytowie gaz pieprzowy. Podczas przeszukania znaleziono pojemnik z gazem, ale dziewczyna nie przyznaje się do jego rozpylenia. W wyniku zdarzenia ucierpiało 37 osób, 31 z nich trafiło do kilku szpitali. Uczniowie skarżyli się na bóle głowy, nudności, wymioty i drżenie rąk.
SPRAWA W SĄDZIE
Ze względu na wiek uczennicy podejrzanej o rozpylenie gazu sprawa trafiła do Sądu Rodzinnego i Nieletnich. 15-latka w przypadku udowodnienia winy może trafić pod dozór kuratora, a nawet zostać umieszczona w specjalnym ośrodku wychowawczym.
W związku z rozpylaniem gazu pieprzowego w szkole w Bytowie tego dnia odwołano część zajęć lekcyjnych. W chwili zdarzenia w szkole były 262 osoby.
Przemysław Woś/mili