Jedna osoba zatrzymana i ponad sto mandatów – to bilans derbowego meczu Lechii Gdańsk z Arką Gdynia. Na ulicach Gdańska było spokojnie, na bursztynowym stadionie odpalono kilkadziesiąt rac – sprawą zajęła się policja.
Śledczy będą teraz ustalać, kto konkretnie wniósł i odpalił race na trybunach. Po meczu, do późnej nocy policyjni technicy zabezpieczali ślady w sektorach. Zebrano ich ponad 200. Teraz na podstawie monitoringu policjanci będą typować konkretnych podejrzanych. Zostaną wezwani na komendę i przesłuchani.
JAK KIBICE WNIEŚLI RACE?
Odpowiedzialność grozi też agencji ochrony, która dbała o bezpieczeństwo na trybunach. Będzie musiała wytłumaczyć się, w jaki sposób udało się kibicom wnieść race – powiedziała podkomisarz Aleksandra Siewert z gdańskiej policji.
ZATRZYMANY 44-LATEK
Do policyjnej celi trafił 44-latek z Gdańska. Mężczyzna po meczu, w drodze na przystanek SKM, popchnął jednego z policjantów. Nie chciał dmuchać w alkotest, więc pobrano mu krew do badań. We wtorek będzie przesłuchany. Za naruszenie nietykalności cielesnej policjanta grożą mu 3 lata więzienia.
Derbowy mecz piłkarskiej ekstraklasy w Gdańsku zabezpieczało kilkuset policjantów.
Grzegorz Armatowski/mich