Nie zwolnienia nauczycieli, a konieczność nauczania w kilku szkołach, by wypełnić etat, może okazać się największym problemem pomorskich nauczycieli po 1 września. Tak wynika z analizy arkuszy organizacyjnych szkół, które opiniowała Sekcja Oświaty gdańskiej Solidarności.
– Największym problemem nie są zwolnienia jako takie, ale to, że część nauczycieli ma problem ze znalezieniem pełnego etatu. Dotyczy to przede wszystkim nauczycieli przedmiotów szczegółowych, jak geografia, fizyka czy chemia lub biologia. W nowym systemie wchodzi bowiem nauczanie przedmiotowe. Geograf będzie musiał jechać od szkoły do szkoły, by wypełnić etat. Taka odległość to nawet 20 km. Jak to rozwiązać, to kwestia do przemyślenia – zauważa Wojciech Książek z sekcji oświatowej „Solidarności”.
PROBLEM MAŁYCH MIEJSCOWOŚCI
Problem dotyczy przede wszystkim mniejszych miejscowości i gmin wiejskich. Na razie o problemie sygnalizują gminy spod Starogardu Gdańskiego i Chojnic.
Kłopot będzie widoczny szczególnie w zbliżającym się roku szkolnym. Związkowcy przewidują, że w kolejnych latach, tj. 2018/19 i 2019/20 problem będzie już mniejszy, bo godzin do wypełnienia będzie więcej.
BANK OFERT PRACY NA NAUCZYCIELI
Związkowcy zauważają również, że problemem może być kwestia wysyłania danych do utworzonego niedawno Banku Ofert Pracy dla Nauczycieli.
– Chodzi o to, by obowiązywała tutaj kolejność i zasady pierwszeństwa w zatrudnieniu bezrobotnego nauczyciela. Ważne też, by ta baza żyła, a nie była martwym tworem – dodaje Wojciech Książek. W tej sprawie będą kontaktować się z Pomorską Kurator Oświaty i Ministerstwem Edukacji Narodowej.
INFORMACJE O EWENTUALNYCH ZWOLNIENIACH
Dyrektorzy szkół mają czas do 15 maja, by przekazać informacje o ewentualnych zwolnieniach nauczycieli. Wtedy też poznamy konkretniejsze dane dotyczące sytuacji zatrudnienia nauczycieli na Pomorzu.
Ewelina Potocka/puch