35 tysięcy polskich naukowców pracuje za granicą. „Chcemy, by wrócili na polskie uczelnie”

Mają być konkurencją dla najlepszych uczelni w Europie i kształcić naukowców, którzy będą liderami światowej nauki. Resort szkolnictwa wyższego stawia na uczelnie badawcze. Będą funkcjonować obok dzisiejszych uczelni zawodowych i dydaktycznych. Właśnie na ten temat w środę i w czwartek dyskutuje środowisko naukowe z Pomorza. Na Politechnice Gdańskiej odbywa się konferencja programowa Narodowego Kongresu Nauki.

Uczelnie badawcze mają być zupełnie nową jakością. – Będą wyłaniane w konkursie. Będzie miał dwa etapy: pierwszy to wyłonienie około 20 uczelni z Polski, które będą starać się o status uczelni badawczej. W drugim etapie międzynarodowe grono ekspertów wyłoni te uczelnie, które przedstawią najciekawsze i najbardziej przekonywujące strategie rozwoju – mówił w Gdańsku wicepremier i minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin.

Konkurs może trwać nawet pięć lat. W tej chwili, właśnie podczas konferencji programowych Narodowego Kongresu Nauki, które odbywają się w całej Polsce, dyskutowane są kryteria, według jakich wyłaniane mają być uczelnie badawcze.

POMORSKIE UCZELNIE BADAWCZE?

Wicepremier Jarosław Gowin przyznał, że największe pomorskie uczelnie: Uniwersytet Gdański, Politechnika Gdańska i Gdański Uniwersytet Medyczny mają duże szanse, by uzyskać status uczelni badawczych.

– Lista uczeni badawczych będzie otwarta i będzie możliwość aplikacji. Może jednak zdarzyć się i taki przypadek, że uczelnia otrzyma status uczelni badawczej, ale nie zrealizuje programu doskonałościowego. Wtedy, po pięciu latach, taka placówka będzie pozbawiona takiego statusu – dodał minister Gowin.

Dziś 35 tysięcy polskich naukowców pracuje za granicą. Polski rząd liczy na to, że dzięki reformie szkolnictwa wyższego wielu z nich zechce wrócić do kraju i swoją wiedzą dzielić się z polskimi studentami. Projekt nowej ustawy o szkolnictwie wyższym zaprezentowany zostanie we wrześniu podczas Narodowego Kongresu Nauki w Krakowie.

Proces starania się o uzyskanie statusu uczelni badawczej będzie trwał około pięciu lat. W okresie przejściowym każda z uczelni aplikujących może liczyć na kwotę dofinansowania rzędu stu milionów złotych łącznie.

NOWY MODEL FINANSOWANIA UCZELNI WYŻSZYCH

Od stycznia obowiązuje nowy model finansowania uczelni wyższych. Nowy algorytm uzależnia finansowanie nie od liczby studentów, a od proporcji liczby studentów w stosunku do nauczycieli akademickich i ich wykształcenia. I tak Uniwersytet Gdański stracić może do 3,5 miliona złotych. Politechnika Gdańska stratna jest 15 milionów. Istnieje obawa, że nowy typ uczelni może być finansowany kosztem tych placówek, które już działają. Wicepremier Jarosław Gowin rozwiał jednak wątpliwości zapewniając, że uczelnie badawcze nie będą „żerować” na tych, które już istnieją.

Więcej szczegółów na ten temat w materiale Eweliny Potockiej:

ep/mich

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj