Nie będzie na razie roweru metropolitalnego w Wejherowie, mimo że na wtorkowej sesji radni przyjęli uchwałę o przystąpieniu do projektu.
– Po szczegółowej analizie okazało się, że miasto nie ma na razie ani pieniędzy na wprowadzenie projektu w życie, ani miejsca, w którym rower metropolitalny mógłby funkcjonować – poinformował w czwartek prezydent Wejherowa.
NAJPIERW WĘZŁY
– Wrócimy do tematu za trzy lata, gdy wybudujemy węzeł komunikacyjny Kwiatowa, na który przeznaczamy wszystkie wolne pieniądze – tłumaczy prezydent Wejherowa Krzysztof Hildebrandt. – Nie jesteśmy w stanie w ten projekt wejść. Po pierwsze do piątku musiałaby być decyzja, trzeba by było zorganizować dodatkową sesję, ale przede wszystkim musiałaby być możliwość, żeby w wieloletniej prognozie finansowej taką zmianę zrealizować – zaznacza.
BRAK WOLNYCH ŚRODKÓW
Skarbnik miasta Arkadiusz Kraszkiewicz dodaje, że do 2019 roku nie ma wolnych środków. – Jest tak, bo radni podjęli decyzję o wykonaniu dwóch bardzo ważnych zadań: budowie węzła Zryw i węzła Kwiatowa – mówi.
Koszt wprowadzenia w Wejherowie roweru metropolitalnego to około sto tysięcy złotych rocznie. Na wtorkowej sesji decyzję o przystąpieniu do projektu przyjęło 9 radnych, 8 było przeciw, a 4 wstrzymało się od głosu.
Piotr Lessnau/mili