Pobicie 14-latki i ostrzelanie z pistoletu na metalowe kulki drzwi do szkoły to nie jedyne incydenty związane z gimnazjum nr 3 w Gdańsku Chełmie. Nasz reporter ujawnia kolejne szokujące fakty związane z gimnazjalistami z Gdańska. Jeden z 15-latków został dotkliwie pobity przez rówieśnika. Było to w marcu, niedaleko pętli tramwajowej Łostowice – Świętokrzyska. Dawid został podstępem wyciągnięty z domu, przez koleżankę gimnazjum. Przy zbiorniku retencyjnym czekał na niego 15-letni Oskar. Uderzył go pięścią w twarz. Chłopak upadł i wówczas dostał jeszcze kilka ciosów. Z obrażeniami głowy i twarzy przez dwa tygodnie leżał w szpitalu. Przez pierwszy tydzień nie był pionizowany – opowiada matka pokrzywdzonego. – Miał płynotok, czyli wyciek płynu mózgowo-rdzeniowego. Za dwa lata czeka nas operacja, ponieważ nie zrobili mu repozycji nosa. Sprawa cały czas się będzie toczyła.
POLICJANTKA, KTÓRA PROWADZIŁA SPRAWĘ, JEST ZAWIESZONA
Matka pokrzywdzonego zarzuca policji opieszałość. Sprawę w komisariacie na Platynowej pierwotnie prowadziła policjantka, która obecnie jest zawieszona. Niedawno usłyszała prokuratorskie zarzuty, bo miała bezpodstawnie dokonywać sprawdzeń w policyjnych bazach danych i przekazywać informacje osobom nieuprawionym. Policja skierowała jednak sprawę do sądu. Proces ruszy 14 czerwca.
POMORSKA KURATOR OŚWIATY NIE WIEDZIAŁA O ZDARZENIU
Dyrekcja szkoły sprawy nie komentuje. Pomorska Kurator Oświaty o incydencie dowiedziała się z Radia Gdańsk. Monika Kończyk w rozmowie z naszym reporterem zapewniła, że kontrola, która trwa w gimnazjum nr 3 i Zespole Kształcenia Podstawowego i Gimnazjalnego nr 5, wyjaśni także ujawniony przez nas incydent.
Grzegorz Armatowski/puch