Skandal w jednym z gimnazjów w Wejherowie. Ksiądz, który uczy w szkole religii, miał wysyłać uczniom pornograficzne zdjęcia. Dyrekcja placówki zawiadomiła prokuraturę, która ma sprawdzić niepokojące doniesienia od uczniów.
Do dyrekcji szkoły zgłosiło się kilkoro przerażonych uczniów klas pierwszej i drugiej gimnazjum. Mieli powiadomić, że ksiądz miał im wysyłać zdjęcia genitaliów i wulgarne treści SMS-em. Dyrektor szkoły Beata Dampc potwierdziła jedynie, że dotarły do niej niepokojące sygnały od uczniów. Nie chciała mówić o szczegółach. Przyznała, że zawiadomiła prokuraturę, policję, kuratorium oświaty i urząd miasta.
– Do kuratorium nie dotarło jeszcze zawiadomienie w tej sprawie od dyrekcji gimnazjum. Jeśli wpłynie, w szkole rozpocznie się kontrola – poinformowała pomorska kurator oświaty Monika Kończyk.
MIAŁ PRZEKONYWAĆ, ŻE TO ŻARTY
Według nieoficjalnych informacji, SMS-y z pornografią od księdza miało otrzymać co najmniej troje uczniów. Jedną z 14-latek ksiądz miał przekonywać, że to wszystko były żarty. Prokurator Grażyna Wawruniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku potwierdziła, że wpłynęło zawiadomienie dotyczące prezentowania małoletnim treści pornograficznym. Jak powiedziała, podjęte zostały czynności i ze względu na ich dobro odmówiła ujawnienia szczegółów. Jak ustalił nasz reporter, ksiądz pracuje w tej szkole od tego roku szkolnego. Jest wikariuszem jednej z wejherowskich parafii.
W dniu 20 czerwca 2017 roku uzyskaliśmy od nauczyciela i uczniów informację o tym, że jeden z nauczycieli rozsyłał za pośrednictwem aplikacji Messenger informacje, które noszą znamiona popełnienia przestępstwa. Sprawa niezwłocznie została zgłoszona przez Dyrekcję szkoły do Prokuratury. Zostały przez Szkołę podjęte działania mające na celu wyjaśnienie sytuacji i zabezpieczenie społeczności uczniowskiej przed negatywnym wpływem zaistniałego zdarzenia, o którym się dowiedzieliśmy. Podkreślamy, że wcześniej nie otrzymywaliśmy żadnych sygnałów o niepokojących czy niewłaściwych zachowaniach tego nauczyciela. O sprawie poinformowani zostali także Kurator Oświaty, organ prowadzący Szkołę oraz Proboszcz Parafii, w której zatrudniony jest katecheta, którego podejrzewa się o działania niezgodne z prawem. Katecheta obecnie przebywa na zwolnieniu lekarskim.
Szkoła pozostaje do dyspozycji organów, które zajmują się sprawą. W naszej placówce nigdy nie było i nie będzie miejsca dla osób, które dopuszczają się niestosownych i skandalicznych nadużyć oraz działań niezgodnych z prawem. Naszym najważniejszym dobrem są uczniowie, a priorytetem – ich ochrona przed podobnymi praktykami. Liczymy na szybkie wyjaśnienie sprawy w celu zapewnienia bezpieczeństwa naszym uczniom. Podejmować będziemy kolejne niezbędne działania pozostając w stałym kontakcie z organami zajmującymi się sprawą i rodzicami naszych uczniów.
Grzegorz Armatowski/mar