Szokujące dane ze Słupska. Zadłużenie mieszkań komunalnych dwa razy większe niż podawano

Szokujące informacje w sprawie zadłużenia mieszkań komunalnych w Słupsku. Dług jest niemal dwukrotnie wyższy niż to oficjalnie do tej pory podawano. Nieścisłości wykrył Urząd Miejski w Słupsku. Policzono zadłużenie wszystkich lokatorów i okazało się, że zaległości czynszowe wynoszą nie 15, ale aż 28 milionów złotych. Skarbnik miasta Słupska Artur Michałuszek mówi, że w celu weryfikacji należności miasta powołano specjalny wydział. – Co roku z czynszów powinno wpływać około 24 mln złotych. W żadnym roku tak nie było. Postanowiliśmy to sprawdzić i analizowaliśmy lokal po lokalu. Kwota, która została przez nas ustalona miała się nijak do oficjalnych danych w tej sprawie. Po prostu ją zweryfikowaliśmy. Ja nie chcę komentować postępowania poprzedników. Ważne, że mamy ustalony stan faktyczny – mówi w rozmowie z naszym reporterem.

„SZOKUJĄCA SKALA”

Urzędnicy słupskiego ratusza podkreślają, że ściągalność czynszów i opłat za mieszkania komunalne utrzymuje się na podobnym poziomie od lat. Wyższe zadłużenie nie jest więc efektem spadku liczby osób płacących regularnie czynsze. Do tej pory nie wpisywano dłużników do BIK, teraz słupski magistrat skierował kilkaset wniosków o uwzględnienie najemców na listach dłużników. – To dziwna sytuacja, bo to oznacza, że osoby płacące czynsze w jeszcze większym stopniu finansują dług osób, które nie płacą. Szokująca jest skala tej różnicy – mówi radny PO Paweł Szewczyk.

Radni chcą, by dokładnie wyjaśniono, jak w poprzednich latach liczono zadłużenie i z czego wynika tak duża różnica w zadłużenie lokatorów mieszkań komunalnych.

Przemysław Woś/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj