Cztery i pół roku więzienia dla sprawcy poważnego wypadku w Gdańsku. Chodzi o zdarzenie ze stycznia ubiegłego roku, w którym ucierpiały cztery osoby. Jedno z dzieci do tej pory nie chodzi, nie widzi i nie słyszy. Wciąż jest rehabilitowane.
Kierowca nie mając prawa jazdy, prowadził niesprawny samochód. Na ulicy Świętokrzyskiej stracił panowanie nad kierownicą i staranował auto, którym jechała cała rodzina z Kowal. Sąd orzekł taką karę, o jaką wnioskowała prokuratura. W uzasadnieniu sędzia Karolina Kozłowska stwierdziła, że Dominik E. umyślnie naruszył zasady ruchu drogowego. To sprawiedliwy wyrok ocenili pokrzywdzeni – Lilianna i Paweł Golimowscy.
„CZAS NAJWYŻSZY SPŁACAĆ SWOJE DŁUGI”
– Można powiedzieć, że za każde pół roku pobytu Majki w szpitalu, z daleka od rodziny, dostał półtora roku. Dla mnie to jest satysfakcjonujące – mówiła Lilianna Golimowska.
– I tak nie sądziliśmy, że dostanie te 8 lat, tylko 4,5 roku. Tak jak powiedział sąd, czas najwyższy spłacać swoje długi – dodaje Paweł Golimowski.
Na zdjęciu: poszkodowana rodzina Fot. Radio Gdańsk/Grzegorz Armatowski
125 TYSIĘCY ZŁOTYCH ZADOŚĆUCZYNIENIA
Dominik E. nie będzie mógł przez 6 lat prowadzić wszelkich pojazdów mechanicznych. Musi zapłacić pokrzywdzonej rodzinie 125 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Wyrok jest nieprawomocny. Oskarżonego ani jego obrońcy nie było dziś w sądzie.
Grzegorz Armatowski/MJ