Jedną z największych w Europie fabryk dopalaczy zlikwidowali na Pomorzu policjanci z CBŚ. Była w opuszczonej hali po byłych PGR-ach w Bożympolu Małym koło Wejherowa. Znaleziono tam 135 kilogramów substancji psychoaktywnej, z której można wyprodukować prawie tysiąc porcji dopalaczy. Policjanci częstochowskiego CBŚP zatrzymali koło Zgierza prowadzącego audi. W swoim samochodzie przewoził ponad 14 kilogramów klefedronu, czyli 4CMC. Ta psychoaktywna substancja to jeden z podstawowych składników dopalaczy.
MATERIAŁY NA 900 TYSIĘCY PORCJI
Po nitce do kłębka, policjanci trafili do laboratorium, w którym produkowano dopalacze. Fabryka była w halach po byłych PGR-ach w Bożympolu Małym. Było tam tak duże stężenie substancji chemicznych, że dopiero po dwóch dniach policjanci mogli wejść do środka. Tam znaleźli sprzęt laboratoryjny, 135 kilogramów substancji psychoaktywnej i półprodukty. Z takiej ilości można było wyprodukować ponad 900 tysięcy porcji dopalaczy.
GROZI MU 8 LAT WIĘZIENIA
Zatrzymany mężczyzna, który przewoził dopalacze, usłyszał zarzuty wprowadzania do obrotu substancji stanowiących zagrożenie dla zdrowia i życia. Grozi mu do 8 lat więzienia. Sprawa jest rozwojowa.
Wywożenie niebezpiecznych chemikaliów trwało kolejne kilka dni. Z tego powodu w dwóch pobliskich miejscowościach zamknięto ujęcie wodne.
TAJEMNICZE BECZKI
Kilka dni temu informowaliśmy o zamknięciu zbiornika wodnego w Bożympolu Małym ze względu na możliwość skażenia wody. Chodziło o beczki z tajemniczą chemiczną substancją. Więcej o sprawie >>> TUTAJ.
Grzegorz Armatowski/mar