Pomnik Pamięci Ofiar i Eksterminacji Ludności Polskiej na Wołyniu został zdewastowany. Zakłóciło to uroczystość złożenia kwiatów pod monumentem w 74. rocznicę obchodów zbrodni dokonanych przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP.
Uczestniczący w uroczystościach Konsul Generalny Ukrainy w Gdańsku, Lev Zakharchyshyn tłumaczy, że zniszczenia dokonały osoby, które „nie chcą porozumienia”. Jego zdaniem to skrajna prawica. – Zarówno z jednej jak i z drugiej strony. Oni uważają, że wróg musi być zniszczony. To chorobliwa wizja – mówi konsul.
„MÓWIMY STANOWCZE NIE”
Kwiaty pod pomnikiem złożył także zastępca prezydenta Gdańska – Piotr Kowalczuk. – Dewastacja pomnika jest przede wszystkim wyrazem ogromnej słabości tych, którzy to zrobili. Mówimy stanowcze nie, my chcemy zbudować relację pomiędzy oboma narodami, dlatego dzisiaj z konsulem Ukrainy złożyliśmy kwiaty zarówno pod pomnikiem rzezi, jak i w miejscu, które upamiętnia, tych, którzy musieli być wysiedleni w ramach Akcji Wisła. Chcemy budować relacje. Relacje, które najważniejsze są dla młodych Ukraińców, którzy masowo przybywają do Gdańska. To jest ich nowy dom i chcemy, aby ten dom był bezpieczny – podkreśla Piotr Kowalczyk.
Obecny na miejscu miejski konserwator pomnika powiedział naszej reporterce, że takie wydarzenia dzieją się regularnie.
11 lipca przypada Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa.
hb/mmt