Sprawa sopockich kortów tenisowych ciągle żywa. Teraz przyjrzy się jej wojewoda

Wojewoda pomorski sprawdzi czy uchwała sopockich radnych, dotycząca dzierżawy kortów tenisowych, jest zgodna z prawem. Do urzędu trafiła właśnie skarga złożona przez Elżbietę Jakubiak. Elżbieta Jakubiak jest sądowym przedstawicielem poprzedniego zarządcy terenu, czyli Sopockiego Klubu Tenisowego. Podczas ostatniej sesji radni zgodzili się na bezprzetargowe wydzierżawienie kortów nowemu stowarzyszeniu o nazwie Sopot Tenis Klub na okres 20 lat.

WOJEWODA MA MIESIĄC

Elżbieta Jakubiak przypomina, że zgodnie z decyzją sądu miasto powinno przekazać korty w użytkowanie wieczyste syndykowi dotychczasowego zarządcy. – Po pierwsze nie było żadnych przesłanek do tego, żeby wydzierżawiać teren bez przetargu na tak długi okres. Stowarzyszenie Sopot Tenis Klub nie ma żadnego doświadczenia i nie zasługuje na to, żeby zarządzać tak ogromnym majątkiem. Ponadto wyrok Sądu Najwyższego nakazuje prezydentowi Sopotu dokonanie wpisu do księgi wieczystej Sopockiego Klubu Tenisowego. Pan prezydent tego nie zrobił. A to jest orzeczenie, które obecnie obowiązuje. Teraz wojewoda ma trzydzieści dni na rozpatrzenie sprawy. Ponadto jeśli miasto podpisze umowę na dwudziestoletnią dzierżawę terenu, to SKT złoży wniosek o wysokie odszkodowanie – mówi Elżbieta Jakubiak.

WYROK SĄDU

Władze Sopotu przypominają natomiast, że poprzedni zarządca ma wyrok sądu za okradanie klubu i jego terenu powierzać nie chcą. Prezydent Jacek Karnowski utrzymuje także, że władze SKT chciały się na terenie uwłaszczyć i wnieść korty na budowę hotelu.
Joanna Stankiewicz/hb
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj