Dwa zarzuty usłyszał kierowca, który kompletnie pijany prowadził autokar wycieczkowy z dziećmi. Mężczyzna miał prawie trzy promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Został zatrzymany w sobotę koło Skórcza.
– 41-latek będzie odpowiadał za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym – powiedziała Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Podejrzany przyznał się jedynie do kierowania autokarem po pijanemu. Treści jego wyjaśnień śledczy nie ujawniają.
AUTOKAR JADĄCY SLALOMEM
Policjanci ze Starogardu Gdańskiego zatrzymali mężczyznę w sobotę po południu. Zaalarmowali ich inni kierujący, którzy zauważyli jadący slalomem trasą 214 autokar wycieczkowy. W środku było 16 dzieci w wieku od 7 do 11 lat oraz dwóch opiekunów. Grupa wracała do Łodzi z obozu językowego w Ostrzycach. Zanim patrol dojechał na miejsce, autokar w miejscowości Drewniaczki zjechał na pobocze, bo kierowca nagle źle się poczuł. Badanie alkotestem wykazało prawie trzy promile. 41-latek trafił do aresztu, a dzieci do Łodzi pojechały z innym kierowcą.
Prokuratura chce tymczasowego aresztowania mężczyzny ma trzy miesiące. Decyzję sądu poznamy we wtorek (18 lipca).
Grzegorz Armatowski/mich