Wicewojewoda Pomorski Mariusz Łuczyk złożył do Prokuratury Okręgowej w Słupsku zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez starostę bytowskiego i wójta gminy Czarna Dąbrówka. Chodzi o trwający od dwóch miesięcy spór o kontrowersyjną hodowlę świń. Wicewojewoda wytyka samorządowcom niedopełnienie obowiązków. Starosta i wójt kategorycznie zaprzeczają.
Zawiadomienie dotyczące możliwości popełnienia przestępstwa przez Leszka Waszkiewicza, starostę bytowskiego dotyczy spraw geodezyjno-kartograficznych. Dokładniej o dopuszczenie do zmiany ewidencji gruntów na korzyść hodowcy, czyli przekwalifikowanie terenów z przemysłowych na rolne.
SAMORZĄDOWCY ODPIERAJĄ ZARZUTY
– Nie mam zielonego pojęcia, dlaczego postawiono mi takie zarzuty – odpowiada Radiu Gdańsk Leszek Waszkiewicz, starosta bytowski. Żadnych dokumentów o zmianie ewidencji gruntów nie podpisywałem. Oceniam te zawiadomienie w kategoriach politycznych, nie merytorycznych – dodaje.
Starosta wyjaśnia, że nawet, gdy hodowcy udało się przekwalifikować grunty, to nie miał żadnego prawa uruchamiać tam hodowli świń. Zaznacza, że aktualnie została wydana decyzja o przywróceniu stanu poprzedniego gruntów przy ulicy Ogrodowej 4 w Czarnej Dąbrówce.
Wicewojewoda złożył także zawiadomienie na Jana Klasę, Wójta Gminy Czarna Dąbrówka za „niedopełnienie obowiązków służbowych na szkodę interesu publicznego poprzez niepodejmowanie kontroli przestrzegania i stosowania przepisów o ochronie środowiska przez organ gminy wobec osób fizycznych, rolników prowadzących chów i hodowlę zwierząt”. Chodzi oczywiście ponownie o chlewnię.
– Czyżby wicewojewoda Łuczak zapomniał, że to jemu podlega Inspekcja Nadzoru Budowlanego, Inspekcja Ochrony Środowiska, Inspekcja Sanitarno- Epidemiologiczna, Inspekcja Weterynarii jak i Nadzór Geodezyjno- Kartograficzny. Jeżeli tak jest, że hodowla świń jest nielegalna – to co zrobił wicewojewoda Łuczak i podległe mu służby by zlikwidować nielegalną hodowlę? – pyta w oświadczeniu wysłanym do Radia Gdańsk Jana Klasa.
DWA MIESIĄCE BLOKOWANIA CHLEWNI
Kłótnia o hodowlę świń w Czarnej Dąbrówce trwa od drugiej połowy maja. Mieszkańcy dzień i noc blokowali dojazd do kontrowersyjnej hodowli świń, aby do maksimum utrudnić przedsiębiorcy prowadzenie działalności, głównie zaopatrywanie świń w paszę. Wielokrotnie dochodziło przepychanek z policją.
Paweł Drożdż/mar