Kierowca, który po pijanemu spowodował śmiertelny wypadek w Mojuszu usłyszał zarzuty. Zgodnie z nowymi przepisami grożą mu minimum dwa lata więzienia. 27-latek kierował busem i na łuku drogi staranował jadącego z przeciwka osobowego opla.
Na miejscu zginęła 39-letnia kierująca osobówką. Sprawca wypadku miał około promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Usłyszał zarzuty spowodowania śmiertelnego wypadku oraz prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości.
– Podejrzany tłumaczył się, że zasnął za kierownicą – poinformowała zastępca prokuratora rejonowego w Kartuzach Anna Grzech. Jak dowiedział się nasz reporter, śledczy złożą wniosek o tymczasowe aresztowanie 27-latka. Niedawno weszły w życie nowe przepisy, według których za tego typu przestępstwo sprawcy grożą minimum 2 lat bezwzględnego wiezienia. Maksymalny wymiar kary w tym przypadku to 12 lat pozbawienia wolności.
Grzegorz Armatowski/mar