Kilkanaście ulic odcinkami pod wodą, podtopionych kilka podwórek. To efekt nawałnicy, jaka przeszła nad Elblągiem. W miasto ruszyły wozy strażackie. Miejscami woda przekracza pół metra.
Zalane zostały miedzy innymi ulice Grottgera, Słoneczna, Rechniewskiego, Urocza, Warszawska i cześć tzw. Dolnego Miasta. Ulewa trwała niespełna godzinę. Oprócz elbląskiej straży pożarnej zaangażowano także jednostki z podelbląskiego Nowakowa.
W Jegłowniku strażacy usuwali gałęzie na drodze krajowej nr 22. W działaniach brało udział 25 strażaków. Jak przekazał rzecznik elbląskiej PSP Przemysław Siagło, zalane zostały głównie piwnice.
Zdaniem synoptyków gwałtowne burze nad Elblągiem mogą wystąpić jeszcze w nocy.
W GDAŃSKU SYTUACJA SIĘ NORMUJE
Tymczasem po ostatnich ulewnych deszczach w Gdańsku stan wody w zbiornikach retencyjnych zbliża się do normalnego. Zabezpieczenia przeciwpowodziowe pozostaną jednak jeszcze przez kilka dni. Otwarte zostało skrzyżowanie ulic Chrzanowskiego i Słowackiego. Linie autobusowe 116, 136 i 149 wróciły na stałe trasy z wyłączeniem przystanku przy ul. Chrzanowskiego dla linii 116 i 136 ze względu na utrzymane tam zapory przeciwpowodziowe.
Do soboty – prawdopodobnie do godzin popołudniowych – zamknięty dla ruchu pozostanie fragment ulicy Piastowskiej, na którym konieczne są naprawy nawierzchni. Przywrócone dla pieszych zostanie przejście podziemne na wysokości ulicy Obywatelskiej.
RADUNIA WYLAŁA W PRUSZCZU
Tymczasem po południu Radunia wylała w trzech miejscach na terenie Pruszcza Gdańskiego. Podtopiła okoliczny parking i miejskie kąpielisko. Miejskie służby kryzysowe monitorują sytuację, stan rzeki opada.
Na Pomorzu straż pożarna interweniowała ponad pół tysiąca razy. Najwięcej na Kaszubach.
Marek Nowosad/mar