Radunia wylała w trzech miejscach na terenie Pruszcza Gdańskiego. Podtopiła okoliczny parking i miejskie kąpielisko.
Rzeka wylała wzdłuż ul. Dworcowej. – Woda spływa z całej zlewni. Stale monitorujemy sytuację, ale jest jej tak dużo, że Radunia może jeszcze w tym miejscu wylać – mówił Dziennikowi Bałtyckiemu Bogusław Pinkiewicz, rzecznik RZGW.
Specjalne oświadczenie ze względu na sytuację zagrożenia wylewami Raduni wydał Zastępca Burmistrza Pruszcza Gdańskiego, Wojciech Gawkowski.
OŚWIADCZENIE BURMISTRZA
Zastępca Burmistrza Pruszcza Gdańskiego Wojciech Gawkowski informuje, że obecnie (28.07.2017 r., godzina 13.45) nie ma zagrożenia wylewami rzeki Raduni na terenie miasta. Mimo to, w związku z lokalnymi wylewami jakie wystąpiły dziś w nocy / rano w trzech miejscach na terenie Pruszcza Gdańskiego (CKiS, WiK, okolice ul. Nowowiejskiego), Zastępca Burmistrza Pruszcza Gdańskiego zlecił wdrożenie postępowania wyjaśniającego w celu ustalenia w spółce Energa Wytwarzane:
– przyczyny zwiększenia zrzutu wody ze zbiorników retencyjnych na Raduni z 21 m3/s do 28 m3/s w nocy z czwartku na piątek,
– podjęcia, w porozumieniu z należącą do Miasta Gdańska spółką Gdańskie Wody, decyzji o utrzymaniu zamknięcia podczas opadów i w czasie zwiększonego zrzutu wody ze zbiorników retencyjnych na rzece Raduni, śluzy wlotowej do Kanału Raduni (pozwolono na jej częściowe otwarcie dopiero dziś o godzinie 7.40, nie uwzględniając nadal realnego zagrożenia, jakie niesie to dla Miasta Pruszcz Gdański).
Miejskie służby kryzysowe, będąc w kontakcie z policją i strażą pożarną, monitorują na bieżąco stan rzeki Raduni, której stan opada.
Monitują też spółkę Energa Wytwarzanie o zmniejszenie zrzutu wody i szersze otwarcie Kanału Raduni. Niwelowany jest także wypływ wody na ulicy Dworcowej, powstały z przelania się do kanałów burzowych wody ze Strugi Gęś.
puch/pkat