Będą zmiany w Grupie Energa. Prezes zapowiada: Z 48 spółek zostaną 22

Spośród 48 spółek Grupy Energa do końca roku będzie o jedną trzecią mniej, a do września 2018 roku pozostaną 22 spółki – poinformował w środę prezes Grupy Daniel Obajtek. – Musimy iść w kierunku koncentracji – mówił Obajtek w Telewizji Trwam. Dodał, że spółki muszą „zwiększać kompetencje, zatrudniać dodatkowych ludzi”. – Nie tylko, jak to było wcześniej, że zatrudniano na umór kadrę dyrektorską i kierowniczą, ale musimy również zatrudniać elektromonterów, zmniejszać średnią wieku – podkreślił.

Prezes Grupy Energa zaznaczył, że konieczne jest inwestowanie w szkoły i spółka to czyni, aby pozyskiwać kadrę w zawodach technicznych.

Wskazał, że w Grupie, obok głównych spółek – Energa Wytwarzanie, Energa Operator, Energa Obrót – są „spółki jakby pomocnicze i one powinny spełniać rolę pomocniczą”. – Spółki wykonawstwa na sieci czy inne są po to, żeby to wykonywać, a nie po to, żeby przekazywać prace podmiotom zewnętrznym – argumentował.

Jak mówił w przeszłości „czasami wiele prac uciekało na zewnątrz, uciekało do firm prywatnych, które generalnie były droższe w wykonaniu. Zdecydowanie”. – Pokazywano ekonomicznie, że jak się pracę wpuszcza na zewnątrz to one są generalnie tańsze niż prace wykonywane przez własną firmę – powiedział Obajtek.

2,9 MLN KLIENTÓW ENERGI

Grupa Energa jest jedną z czterech największych grup energetycznych w Polsce, z wiodącą pozycją na polskim rynku pod względem udziału energii elektrycznej pochodzącej ze źródeł odnawialnych w produkcji własnej. Podstawowa działalność Grupy obejmuje dystrybucję, wytwarzanie oraz obrót energią elektryczną. Dostarcza i sprzedaje prąd 2,9 mln klientów, zarówno gospodarstwom domowym, jak i przedsiębiorcom. Sieć dystrybucyjna składa się z linii energetycznych o łącznej długości ponad 184 tys. km i obejmuje swoim zasięgiem ok. 24 proc. powierzchni kraju.

Zysk netto grupy Energa, przypadający na akcjonariuszy jednostki dominującej, wyniósł w drugim kwartale 2017 roku 174 mln zł wobec 127 mln zł straty rok wcześniej.

PAP/mich

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj