Gminna spółka chce pozwać do sądu radnego ze swojej gminy. Poszło o post na Facebooku

W gminie wiejskiej Pruszcz Gdański samorządowa spółka Eksploatator, zajmująca się wodociągami i kanalizacją, chce pozwać do sądu radnego Karola Kardasińskiego. Radny zamieścił na swoim profilu protokół z kontroli, którą gminna komisja rewizyjna przeprowadziła w Eksploatatorze. Spółka podeszła do tego poważnie i przesłała do radnego ostateczne wezwanie przedprocesowe do przeprosin. – Spółka domaga się ode mnie przeprosin za to, że po pierwsze, opublikowałem ten protokół na swoim profilu. Ja publikuję wszystko, co jest publicznie dostępne. Druga rzecz jest taka, że podobno były tam zawarte jakieś oczerniające zarzuty wobec prezesów – mówi Kardasiński.


RADNY NIE PRZEPROSI

Radny przepraszać nie zamierza, bo – jak twierdzi – dokument w momencie publikacji na Facebooku był dostępny też na stronach Urzędu Gminy. Kardasiński odrzuca też zarzuty o to, że kontrola została przeprowadzona niechlujnie.

Prezes spółki Marek Palusiński odpowiada, że nie chodzi o żadne zastraszanie radnego, a o zwykłą prawdę. – Ten protokół zawiera szereg nieprawdziwych zarzutów w naszym kierunku – mówi.

Prezes Eksploatatora podkreśla też, że radni nie mieli formalnie prawa do tego, by kontrolować spółkę. Mimo to firma, nie mając nic do ukrycia, przekazała wszystkie dokumenty, o które prosili radni.

– Jeśli doszło do wystąpienia z pozwem, to z pewnością wcześniej była prośba o sprostowanie pewnych sformułowań Radnym powinno zależeć, żeby informacje były rzetelne i prawdziwe – komentuje sprawę wójt gminy Pruszcz Gdański Magdalena Kołodziejczak.

Radny Kardasiński twierdzi jednak, że spółka od razu przesłała do niego przedsądowe wezwanie do przeprosin. On przepraszać nie zamierza, więc sprawa trafi do sądu. Eksploatator będzie domagał się przeprosin i wpłaty 5 tysięcy złotych na cel społeczny.

Więcej na ten temat posłuchasz w materiale Sylwestra Pięty:

sp/mich

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj