Co najmniej dwa tysiące gospodarstw potrzebuje pomocy po nawałnicy. Raport wojewody pomorskiego

Dwa tysiące gospodarstw poszkodowanych w wyniku nawałnicy na Pomorzu potrzebuje pomocy finansowej – tak wynika z raportu wojewody pomorskiego. Dariusz Drelich przedstawił go podczas nadzwyczajnej sesji sejmiku województwa pomorskiego.

Liczba poszkodowanych gospodarstw zapewne wzrośnie, bo trwa szacowanie strat. Wojewoda zapewnił, że żadna gmina nie pozostanie bez pomocy. – W pierwszej kolejności gminy wypłacają do sześciu tysięcy złotych na zaspokojenie podstawowych potrzeb. Potem sprawdzane są straty w budynkach mieszkalnych. Z tego tytułu na remont budynku przysługuje pomoc do 20 tysięcy złotych. Na odbudowę budynku mieszkalnego można dostać do 200 tysięcy złotych, a gospodarczego do 100 tysięcy złotych. Przekazano już 4,5 miliona złotych dla 26 gmin. To między innymi Brusy, Czersk, Chojnice, Dziemiany, Parchowo, Sulęczyno i Sierakowice. Kolejne pieniądze będą przekazywane w miarę spływania wniosków. Pieniądze pochodzą z rezerwy celowej budżetu państwa – mówi Dariusz Drelich.

TRWA SZACOWANIE ZNISZCZEŃ

Trwa także szacowanie zniszczeń w obiektach. Pomorski Inspektor Nadzoru Budowlanego do tej pory dostał prawie tysiąc zgłoszeń o uszkodzeniach w obiektach. Z użytku wyłączono 85 budynków, w tym 37 mieszkalnych. Kontrole powinny zakończyć się do końca tygodnia.

22 sierpnia dla gmin mija termin zgłaszania obiektów mieszkalnych i gospodarczych, kwalifikujących się do pomocy w ramach uproszczonej procedury. Wojewoda zapewnił, że jeszcze we wtorek wyśle wniosek do premier.

Dariusz Drelich wyjaśniał też dlaczego nie wprowadzono stanu klęski żywiołowej. Jego zdaniem wszelkiej pomocy udzielono tak szybko, jak było to możliwe. – Na bieżąco Centrum Zarządzania Kryzysowego przesyłało komunikaty pogodowe. Sprzęt został sprawnie rozdysponowany. Żaden wniosek gmin nie pozostawał bez rozpatrzenia. To, co było potrzebne, natychmiast wydawaliśmy – podkreśla.

CO Z CZERSKIEM?

Wojewoda nie odpowiadał na pytania radnych i samorządowców. Odniósł się jednak do zarzutów o zbyt późne wprowadzenie wojska do gminy Czersk. – Burmistrz zapewniała mnie, że wszystko ma pod kontrolą, poradzi sobie i nie widzi potrzeby użycia wojska, mimo apeli sołtysa Rytla. To pani burmistrz jest odpowiedzialna za zarządzanie kryzysowe i nie zgłaszała takiego zapotrzebowania – mówi Dariusz Drelich.

Co innego twierdzi natomiast sama burmistrz Czerska. – Wiem, że dzisiaj składała oświadczenie, że tak nie było. W niedzielę oczekiwała na przyjazd większej liczby żołnierzy. Straty w Czersku i w okolicach były tak olbrzymie, że było uzasadnione wysłanie wojska z dużą liczbą sprzętu – mówi marszałek województwa Mieczysław Struk.

POMOC Z CAŁEJ POLSKI

Tymczasem pomoc na Pomorze płynie z całej Polski. Chęć udzielenia wsparcia finansowego udzieliło już sześć województw. – Marszałek województwa śląskiego zaproponował pół miliona złotych. Województwo zachodniopomorskie chce nam przekazać 150 tysięcy złotych. Sam prezydent Szczecina zaproponował 400 tysięcy złotych. Naszym mieszkańcom chce pomóc także niewielkie województwo lubuskie, które przekaże 100 tysięcy. Pomoc finansową dodatkowo zaproponowały województwa: łódzkie, mazowieckie i warmińsko-mazurskie. Włączają się nawet biedniejsze gminy. Jedna z zachodniopomorskiego chce także wesprzeć biedniejszą gminę z Pomorza. Otrzymaliśmy też mnóstwo sygnałów od przedsiębiorców, takich jak Polpharma czy International Paper. Jeden z przedsiębiorców, który chce zachować anonimowość, zamierza odbudować dom biednej rodzinie z powiatu chojnickiego. Dziękujemy za tę solidarność – mówi marszałek Struk.

DWA MILIONY NA NAPRAWĘ DRÓG

Radni sejmiku województwa przyjęli uchwałę, dzięki której dwa miliony złotych zostaną przeznaczone na naprawy dróg wojewódzkich w rejonie Bytowa, Chojnic i Kartuz. Środki będą przekazane między innymi na odtworzenie konstrukcji dróg zniszczonych przez upadające drzewa oraz odtworzenie zniszczonych elementów bezpieczeństwa ruchu drogowego tj. oznakowania pionowego barier energochłonnych oraz poręczy mostowych. – Do tego pół miliona złotych trafi do najbiedniejszych mieszkańców, którzy będą musieli odbudować swój dobytek. Za to tysięcy złotych samorząd kupi kolejne pilarki, bo wiemy, że przez najbliższe miesiące czeka nas dużo pracy w lasach – dodaje Mieczysław Struk.

Pomoc prawną poszkodowanym zadeklarowała natomiast Izba Radców Prawnych.

Posłuchaj materiału:

 Joanna Stankiewicz/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj