Coraz drożej na stacjach paliw. Za benzynę 95 płacimy już prawie 4,60 zł. Po weekendzie ceny po raz kolejny wzrosły. Pytamy analityków czy przygotować się na drogą jesień. Wiele zależy od sytuacji za oceanem. To właśnie huragan Harvey, który uderzył w wybrzeże Teksasu i spowodował przerwy w pracy tamtejszych rafinerii, odbił się wzrostem cen. Stany Zjednoczone konsumują 45 proc. światowej produkcji benzyn.
Od środy do soboty ceny w hurcie wzrosły o 23 grosze brutto, choć co istotne, sam surowiec nie zdrożał, na czym korzystają rafinerie. To przekłada się stopniowo na rynek detaliczny. W tym tygodniu jeszcze wzrosty 5-10 groszowe są jak najbardziej możliwe, ale ceny wyhamowują – powiedział Radiu Gdańsk Rafał Zywert z BM REFLEX.
JESIEŃ CZASEM OBNIŻEK
Jeśli sytuacja w Stanach Zjednoczonych się unormuje, to być może o zmianach cen powiemy z perspektywy czasu jako o chwilowych. Zdaniem analityków, w drugiej połowie września ceny mogą wrócić do poziomu z wakacji. Na tak przemawia mocna złotówka i to, że jesień zazwyczaj jest czasem obniżek.
Średnio w Polsce za benzynę 95 płacimy 4 złote 55 groszy. Za olej napędowy 4 złote 28 groszy, a za LPG 2 złote i 8 groszy.
Najtaniej jest na Dolnym Śląsku, a najdrożej w Wielkopolsce. W tym roku najwięcej za benzynę płaciliśmy w lutym – średnio 4 złote 79 groszy za litr.
Sebastian Kwiatkowski/mich