„Kolejna gilotyna finansowa” spada na Słupsk. Miasto po 6 latach przegrywa proces

Prawie pół miliona złotych musi zapłacić Słupsk wykonawcy remontu ulicy Sportowej. Po sześciu latach procesu miasto przegrało sprawę o kary umowne związane z tą inwestycją.

W 2012 roku ówczesne władze Słupska naliczyły firmie Eurovia 280 tysięcy złotych kar za niedotrzymanie warunków umowy modernizacji ulicy. Firma karę zapłaciła, ale oddała sprawę do sądu.

MIASTO MUSI ODDAĆ PIENIĄDZE

Po sześciu latach sąd wydał prawomocny wyrok. Słupsk musi oddać drogowej spółce 280 tysięcy złotych oraz dodatkowo
ponad 160 tysięcy złotych z tytułu odsetek i kosztów sześcioletniego procesu. Wiceprezydent Słupska Marek Biernacki przyznaje, że to kolejny przypadek w którym obecne władze muszą zapłacić za błędy poprzedników.

– To jest taka kolejna finansowa gilotyna, która na nas spada. Przypomnę, że oddaliśmy milion złotych za mieszkania, które miały być budowane z dotacji jako socjalne, ale zostały przekwalifikowane na komunalne. O aquaparku i przegranym
procesie za 25 mln też trzeba wspomnieć. I teraz ta sprawa. Nie wiem szczerze mówiąc, ile takich trupów z szafy nam jeszcze wypadnie – dodaje Marek Biernacki.

WNIOSEK O KASACJĘ

Zgodnie z wyrokiem sądu, Słupsk ma pięć dni na zapłacenie prawie pół miliona złotych. Samorząd zapowiada, że zapłaci, ale złoży też wniosek o kasację wyroku do Sądu Najwyższego.

Przemysław Woś/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj